W środę rano prezydent Andrzej Duda zaprzysiężył rząd Donalda Tuska. Szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów został dotychczasowy rzecznik PO, Jan Grabiec.
– Co zastaliśmy? Te struktury KPRM-u bardzo się rozrosły, zatrudnienie wzrosło ponad dwukrotnie, także fundusze, którymi dysponuje jednoosobowo premier. Poza kontrolą budżetową. Pierwszy przegląd przynosi zaskakujące informacje – wskazał Grabiec podczas konferencji prasowej.
– W KPRM zarządzanej do niedawna przez byłego premiera, finansistę, zabraknie na wypłatę grudniowych wynagrodzeń dla pracowników Kancelarii. To 3 mln zł na płace dla pracowników, urzędników, którzy realizują codzienne zadanie dot. bezpieczeństwa Polski, relacji z innymi państwami. Postanowiłem zbadać źródła tego braku. Z pierwszej analizy wynika, że źródła braku 3 mln zł są trzy – zaznaczył.
Grabiec: Trzy źródła problemu
– To kwestia dwutygodniowego rządu, który nie był przewidziany w budżecie. Chodzi nie tylko o wynagrodzenia, ale też odprawy. Przede wszystkim gros tych wydatków to wydatki związane z odprawami pracowników różnego szczebla. Te odprawy były wzbogacane środkami będącymi ekwiwalentami za urlop wypoczynkowy. To ponad 0,5 mln zł – wyliczał polityk koalicji.
Trzeci czynnik, jak powiedział szef KPRM, "to zatrudnienie ponad 100 osób w okresie poprzedzającym kampanię wyborczą i w jej trakcie. Zarówno w charakterze ekspertów, jak i innych". – Będziemy badać szczegółowo, jakie zadania wykonywali. Trudno się oprzeć wrażeniu, że miało to związek z kampanią – zapowiedział.
– Zarządziłem szczegółową kontrolę dot. zarówno zgodności tych działań z prawem, jak i zasadami dyscypliny finansów publicznych. Pierwsze oceny wskazują, że ta dyscyplina została naruszona. Są też przesłanki dot. naruszenia przepisów karnych. Jeśli będą takie wnioski, skierujemy odpowiednie wnioski do prokuratury – poinformował szef Kancelarii Tuska.
Grabiec dodał, że podobne kontrole zostaną przeprowadzone we wszystkich resortach oraz funduszach.
Czytaj też:
Patyra: Dla Polski i Polaków lepiej, by TVP pozostała w niezmienionym kształcieCzytaj też:
KPO trafi do Polski. Sawicki zawiadamia prokuraturę