"ŻADNYCH 500 syryjskich dzieci!!! Za nimi będą mamusie i tatusiowie !!! Do kogo i po co ? Wojna się przecież kończy. Pomoc,także dzieciom,TYLKO NA MIEJSCU !!! Raz ustąpisz,juž zawsze będziesz ustępował... NIE DAJMY SIĘ ZŁAMAČ,Polacy nam ZDRADY NIE WYBACZĄ..." – napisała Pawłowicz na Twitterze (pisownia oryginalna).
Posłanka PiS proponuje "zrzutkę", aby syryjskimi dziećmi, które miałyby trafić do Polski, zaopiekowali się na miejscu ich krewni. Pawłowicz przypomina też sondażowe wyniki dotyczące przyjmowania do naszego kraju uchodźców. "Ponad 70 % Polaków jest przeciwko zwożeniu do nas bez potrzeby ludzi ze świata. Za zdradę przegramy wybory..." – ostrzega.
Informację o tym, że propozycja przyjęcia syryjskich dzieci pojawiła się na spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem, podał jako pierwszy portal wPolityce. Z doniesień serwisu wynika, że byłaby to cena za złagodzenie tonu Brukseli wobec Polski.
Czytaj też:
500 syryjskich dzieci za zmianę nastrojów w Brukseli? wPolityce.pl o propozycji Junckera dla Polski