Orzeczenie zapadło w piątek na posiedzeniu niejawnym w składzie trzech sędziów (przewodniczył sędzia Aleksander Stępkowski).
Wcześniej podobną decyzję Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego podjęła w przypadku posła Macieja Wąsika. Uchylenie postanowienia Szymona Hołowni oznacza, że zarówno Kamiński, jak i Wąsik, są nadal posłami i chroni ich immunitet poselski.
Sprawa wywołuje ogromne emocje, ponieważ obecne władze i część środowiska prawniczego twierdzą, iż izba ta nie jest de facto sądem ze względu na wadliwe powołanie.
Która Izba jest właściwa?
W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania posłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji o wygaszeniu im mandatów.
W czwartek na stronie internetowej Sądu Najwyższego pojawił się komunikat dotyczący zarządzenia prezesa Izby Karnej Zbigniewa Karpińskiego, który pod nieobecność pierwszej prezes SN Małgorzaty Manowskiej zdecydował, że sprawa wygaszenia mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego ma trafić z Izby Pracy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
"Akta powyższej sprawy zarejestrowanej w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych podlegają niezwłocznemu przekazaniu do właściwej izby SN to jest Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych" – czytamy w oświadczeniu.
Prawo łaski prezydenta i powrót sprawy na wokandę
W marcu 2015 r. sąd I instancji skazał Kamińskiego i Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w ramach afery gruntowej w 2007 r. Kamiński wyraził wówczas stanowisko, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".
Mam pełne poczucie, że jestem człowiekiem niewinnym, który działał w imię interesu publicznego, interesu państwa polskiego – utrzymuje także obecnie.
Prezydent Andrzej Duda w 2015 r. ułaskawił skazanych wówczas jeszcze nieprawomocnie Kamińskiego i Wąsika.
Po ponad ośmiu latach sprawa wróciła na wokandę w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy byłych szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie wobec zastosowanego przez prezydenta Dudę prawa łaski i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Czytaj też:
Politycy PiS zawiadamiają prokuraturę ws. Szymona Hołowni