Zatrzymanie Gajewskiej. Sąd podjął decyzję

Zatrzymanie Gajewskiej. Sąd podjął decyzję

Dodano: 
Poseł KO Kinga Gajewska
Poseł KO Kinga Gajewska Źródło: PAP / Leszek Szymański
Według sądu zatrzymanie poseł KO Kingi Gajewskiej podczas wiecu w trakcie kampanii wyborczej było nielegalne i nieprawidłowe.

"W czasie kampanii wyborczej na wiecu wyborczym Mateusza Morawieckiego policja zatrzymała posłankę Kingę Gajewską. Dziś Sąd uznał, że jej zatrzymanie było: nielegalne, nieprawidłowe i niezasadne" – poinformował w piątek za pośrednictwem portalu społecznościowego X (dawniej Twitter) mecenas Jacek Dubois, który reprezentował polityk Koalicji Obywatelskiej.

twitter

– Mamy stwierdzenie, że policja naruszyła prawo. To jest stwierdzenie nieprawidłowości działania organu. Na jego podstawie można domagać się odszkodowania, ale o tym jeszcze z posłanką nie rozmawialiśmy – wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską adwokat. – Czekamy na uzasadnienie na piśmie. Najważniejsze jest to, że sąd uwzględnił nasze zażalenie i trzy przesłanki – dodał. Jak wskazał portal WP, mowa o: przekroczeniu uprawnień, bezprawnym pozbawieniu wolności oraz naruszeniu nietykalności funkcjonariusza publicznego.

Zatrzymanie Kingi Gajewskiej

Przypomnijmy, że 19 września, podczas spotkania Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Otwocka, policja zatrzymała poseł Koalicji Obywatelskiej Kingę Gajewską. Po chwili polityk KO została wypuszczona z radiowozu. Nagranie z zajścia zostało opublikowane w mediach społecznościowych przez wielu polityków ówczesnej opozycji. Również przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zamieścił film z zapisem interwencji policji, dodając do niego komentarz: "Policja zatrzymuje posłankę Kingę Gajewską informującą mieszkańców Otwocka o 250 tys. migrantów wpuszczonych przez PiS".

Policja przekazała, że prowadzący akcję funkcjonariusze nie mieli wiedzy, że mają do czynienia z parlamentarzystką, której przysługuje immunitet. "Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów" – wskazała policja, publikując w sieci nagranie z całego zajścia. Z kolei politycy KO wskazywali, że Gajewska wyraźnie poinformowała policjantów, że jest posłem, w dodatku krzyczeli to obecni na miejscu ludzie.

Czytaj też:
Kto odpowiada za obecny kryzys w Polsce? Są wyniki sondażu
Czytaj też:
"Nie odpowiedział na większość pytań". Fala komentarzy po wywiadzie premiera

Źródło: X / Wirtualna Polska
Czytaj także