Z półdystansu | Wczoraj pożegnaliśmy na Powązkach Janusza Majewskiego, a jeszcze 18 grudnia ubiegłego roku składaliśmy sobie życzenia podczas tradycyjnej gali Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Przebywał na niej stosunkowo krótko. Opuścił hotel Hilton tuż po oficjalnej części uroczystości, wspierając się o lasce. Kolekcjonował je namiętnie.
Był estetą. Zawsze nienagannie ubrany, preferował styl Old England. Przypominał nobliwego gentlemana z Albionu nie tylko z upodobania do tamtejszej mody (Burberry), ale również usposobienia. Nacechowanego powściągliwością, opanowaniem, dyskrecję, życzliwością, skromnością, lojalnością, poczuciem humoru…
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.