Skandal w Sejmie. Hołownia: Odbieram pani głos, proszę zejść z mównicy

Skandal w Sejmie. Hołownia: Odbieram pani głos, proszę zejść z mównicy

Dodano: 
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu Źródło:Rafał Zambrzycki / Kancelaria Sejmu
Marszałek Szymon Hołownia i posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom starli się podczas środowych obrad Sejmu.

Przed głosowaniem nad wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza na sali plenarnej doszło do skandalu.

Na mównicę weszła Agnieszka Kłopotek (PSL-Trzecia Droga) i odniosła się do wystąpienia Sienkiewicza, który mówił wcześniej o tym, "co robiła telewizja publiczna i jaki miała wpływ na to, że dochodziło do nieszczęść i tragedii". Po tych słowach z sali plenarnej słychać było okrzyki: "Nie kłam!".

– Wasza posłanka Agnieszka Wojciechowska van Heukelom powiedziała w stosunku do pani poseł (Magdaleny) Filiks, cytuję: "Gdybym miała taką matkę, to bym się zabiła". To powiedziała pani poseł i mam na to świadków. To jest skandal, to jest niedopuszczalne – mówiła Kłopotek.

– To pokazuje, jacy jesteście pełni nienawiści i chęci mordu. To pokazuje, że to, co było powiedziane na temat telewizji publicznej, jest w 1000 proc. prawdą i należało zrobić porządek z tą telewizją – argumentowała.

Awantura w Sejmie. Hołownia wyłączył mikrofon posłance PiS

Wystąpienie posłanki PSL-TD spotkało się z natychmiastową reakcją Wojciechowskiej van Heukelom. – Zachowanie pani poseł, którą dotknęła ta życiowa tragedia, jest żenujące. (...) Dwa dni temu miałam okazję obserwować panią poseł, która zachowywała się w sposób wulgarny, ordynarny, wskazujący na przyzwyczajenie do różnych używek – stwierdziła posłanka PiS.

W tym momencie przerwał jej prowadzący obrady Szymon Hołownia i wyłączył mikrofon. – Nie pozwolę na obrażanie posłów, proszę zejść z mównicy i nie zakłócać obrad Sejmu. Zakończyła pani swoją wypowiedź w momencie, w którym mówiła pani o tym, że ktoś wygląda jakby stosował różne używki. To nie jest poziom (...). Odbieram pani głos, proszę zejść z mównicy – oświadczył marszałek.

– Nie będziemy tolerowali w tej izbie tego rodzaju przytyków i inwektyw, bo to jest wysoka izba, a nie izba karczemna, w której można się obrażać takimi słowami. Chcecie się obrażać, wyjdźcie z sali, ale nie będziecie tego robić tutaj. Koniec dyskusji! – powiedział Hołownia.

Czytaj też:
Macierewicz nie chciał zejść z mównicy. Bosak wyłączył mu mikrofon

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Sejm
Czytaj także