Na antenie TV Republika Święczkowski był pytany, czy osoby należące do organizacji komunistycznych będą ściganie tak samo, jak te propagujące nazizm.
– Prokuratura traktuje tutaj równo także ekstremistów chodzących z symbolami władzy totalitarnej, chodzącej z symbolami w postaci flag czerwonych, portretów Lenina, czy Stalina jak i tych, którzy propagują nazizm, czy faszyzm – stwierdził Święczkowski.
Podkreślił, że najbardziej przeraża go propagowanie w Polsce trzech ustrojów totalitarnych: nazizmu, faszyzmu i komunizmu. – Mamy tak złe, tragiczne doświadczenia z tymi ustrojami, że nie chce się wierzyć, że znajdują się Polacy, którzy chodzą ze znaczkami Che Guevary, czy chwalą Hitlera. To dla mnie niezrozumiałe, związane już chyba z jakimiś problemami psychicznymi – ocenił.
Pytany, czy będą podjęte jakieś kroki w sprawie zarejestrowanej w Dąbrowie Górniczej Komunistycznej Partii Polski, Święczkowski powiedział, że prokuratura już się tym zajmuje.
– Jest przygotowana analiza związana z funkcjonowaniem tej instytucji, a decyzje w tym zakresie zostaną zapewne podjęte przez prokuratora generalnego – zapowiedział. Święczkowski tłumaczył, że prokuratur "kierując ewentualne wnioski musi dysponować bardzo mocnym materiałem dowodowym, by obronić go przed sądem, bo to on podejmuje decyzje dotyczące delegalizacji".
Czytaj też:
Neonaziści nawoływali do zabicia Tuska. Czego nie pokazał TVN