Adamczyk i Pereira odpowiadają likwidatorowi TVP. "Odwracanie kota ogonem"

Adamczyk i Pereira odpowiadają likwidatorowi TVP. "Odwracanie kota ogonem"

Dodano: 
Michał Adamczyk
Michał Adamczyk Źródło: PAP / Piotr Nowak
Adamczyk i Pereira odpowiedzieli na żądania likwidatora TVP. Nie zamierzają zapłacić gigantycznej kwoty.

Sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpis likwidacji TVP do KRS. Wcześniej taka sama decyzja zapadła w sprawie Polskiego Radia. W uzasadnieniu referendarz Tomasz Kosub wskazał, że skoro przepis wyłączający udział KRRiT w procedurze powoływania rady nadzorczej i zarządu TVP jest niezgodny z Konstytucją RP, to brak udziału KRRiT w procedurze powołania likwidatora też stanowiłby naruszenie jej przepisów. Decyzja o odmowie wpisania likwidacji do KRS nie jest prawomocna. Przysługuje na nią skarga do sądu I instancji, a następnie apelacja do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Mimo tego, likwidator TVP Daniel Gorgosz skierował do Michała Adamczyka, Samuela Pereiry oraz Marcina Tulickiego przedsądowe wezwanie do zapłaty ponad miliona złotych w terminie 14 dni.

Ponad milion złotych Pereira i Adamczyk odpowiadają likwidatorowi TVP

Głos w sprawie zabrali Michał Adamczyk i Samuel Pereira.

– Nie istnieje spółka "Telewizja Polska w likwidacji". Wezwanie zostało podpisane przez osobę nieuprawnioną. Zwrócił na to uwagę nawet sąd rejestrowy. Instytucja likwidatora Telewizji Polskiej po prostu nie istnieje. [...] Ponadto głównymi sprawcami szkód wyrządzonych spółce są uzurpatorzy, w tym podpisany nieistniejący, rzekomy likwidator. [...] Podaną kwotę w wysokości około 1,3 mln zł traktuję jako próbę zaniżenia wysokości strat, próbę nieudolnie podjętą przez samych sprawców. Zapewniam, że TVP SA będzie dochodzić odszkodowań w pełnej wysokości – skomentował były dyrektor TAI cytowany przez portal Press.

Z kolei Pereira, jak czytamy na Press.pl, ocenił działania Gorgosza jako "odwracanie kota ogonem". Jest przekonany, że winę za problemy TVP ponoszą osoby będące pracownikami Bartłomieja Sienkiewicza.

– Odwracanie kota ogonem. [...] Spalili cyfrowe archiwa, zlikwidowali hitowe produkcje TVP z VOD, bo nie pasowały politykom nowej władzy, zablokowali budynek na Placu, ludziom przepustki do wejścia do pracy, dostępy do komputerów i skrzynek e-mail, a teraz chcą odpowiedzialnością nas obciążyć? [...] Próba zrzucenia winy przez okupujących dziś TVP ludzi Bartłomieja Sienkiewicza za swoje własne działania nie zmieni twardych faktów. [...] Te wszystkie działania, zgodnie ze stanowiskiem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Trybunału Konstytucyjnego, Rady Mediów Narodowych, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i postanowieniem Sądu Rejestrowego są bezprawne – stwierdził.

Wezwane do zapłaty dla byłych szefów TAI

1,3 mln złotych to równowartość szkody, jaką miała ponieść Telewizja Publiczna w związku z brakiem możliwości wykonywania świadczeń reklamowych oraz sponsorskich w dniach 20-29 grudnia 2023 r. na antenach TVP Info i TVP3.

Gorgosz uważa, że przerwy te były spowodowane działaniami podjętymi przez szefów TAI. "Działania Michała Adamczyka, Samuela Pereiry i Marcina Tulickiego pozbawiły TVP możliwości korzystania z infrastruktury znajdującej się w budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy Placu Powstańców Warszawy 7 w Warszawie" – napisał.

To jednak nie koniec sprawy. "Likwidator" Sienkiewicza podkreśla, że pojawią się kolejne wezwania do zapłaty. Legalne władze TVP miały spowodować jego zdaniem straty, których wysokość będzie ustalana.

"W przypadku braku zapłaty odszkodowania TVP S.A. skieruje sprawę na drogę postępowania sądowego" – wskazano.

Czytaj też:
"Gorgosz nie jest uprawiony". KRRiT odpowiada na żądanie wypłaty TVP 39 mln zł
Czytaj też:
Mąż twarzy "Wiadomości" znika z TVP. To znany pogodynek

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Press.pl
Czytaj także