– Chcemy poszerzyć obszar objęty zakazem propagowania faszyzmu o Internet oraz spotkania. To niewiarygodne, że do dziś w prawie nie uwzględniono tych luk. Nawet jeśli nie są to spotkania w miejscu publicznym, a w różnych wyrokach sądów Internet budzi taką wątpliwość – mówiła na briefingu w Sejmie posłanka Hennig-Kloska.
Polityk dodała, że neofaszyści są groźni bez względu na to, czy manifestują w centrum stolicy czy też spotykają się po kryjomu w lesie.
– Poszerzamy także zakres czynności objętych tych zakazem. Dotychczas ścigane było rozpowszechniane treści faszystowskich. Za tym zapisem często chowali się neofaszyści, udając że posiadają różne materiały na własne potrzeby – zapowiedziała.
– Każdy kto dzisiaj lekceważy problem działania organizacji nazistowskich w Polsce, okazuje lekceważenie dla polskiej historii, dla wielomilionowych straszliwych ofiar Polski i Polaków, właśnie tych wszystkich ludzi którzy polegli w walce z nazizmem – dodała szefowa klubu poselskiego Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Posłanki wyraziły ponadto nadzieję, że projekt nowelizacji uzyska poparcie wszystkich partii bez względu na podziały polityczne.
Czytaj też:
PO żąda dymisji kierownictwa Prokuratury Krajowej. "Wzrasta fala antysemityzmu a nawet faszyzmu"
Czytaj też:
Kaczyński: Jeśli taki kraj jak Niemcy udziela nam rad, to jest to szczyt bezczelności