PODSŁUCHANE || Antoni, przecież prawie nos mi złamałeś!
Cicho bądź, Mariusz, nie maż się!
Nos to mało. Ale jak mnie popchnąłeś na tego strażnika, tego z wąsami, to wtedy Mularczyk akurat wystawił łokieć i mi go wbił prosto w plecy.
Twardym trzeba być. Jak Roman Bratny.
No dobrze, ale bez przesady. Przecież jeszcze jedna taka akcja i ja naprawdę na OIOM-ie wyląduję!
Będzie trzeba, to zrobimy i jedno, i dwa, i 10 kolejnych wejść siłowych.
To sam se siłowo wchodź, ja odpadam.
Ja nie muszę, ja mam legitymację poselską.
No właśnie, tobie łatwo mówić.
Rewolucja wymaga ofiar. Ja byłem w twardym harcerstwie. A wy w tej Lidze to co, mięczaki jakieś?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.