Joński wyłączył Czarnkowi mikrofon. "Jest pan przykładem upadku prestiżu posła"

Joński wyłączył Czarnkowi mikrofon. "Jest pan przykładem upadku prestiżu posła"

Dodano: 
Poseł PiS Przemysław Czarnek
Poseł PiS Przemysław Czarnek Źródło:PAP / Marcin Obara
Podczas obrad komisji śledczej ds. wyborów kopertowych doszło do spięcia między Dariuszem Jońskim a Przemysławem Czarnkiem.

W środę odbywa się kolejne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Jej członkowie wysłuchują opinii biegłego Wojciecha Hermelińskiego, byłego przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej (PKW).

Komisja bada, "czy organizacja oraz przygotowanie wyborów doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia finansami Skarbu Państwa". W środę przesłuchana zostanie Elżbieta Witek, była marszałek Sejmu.

Awantura na komisji śledczej. "Jest pan przykładem upadku prestiżu posła"

– Czy pan zna przepis konstytucji, zgodnie z którym wszystkie stany nadzwyczajne, w tym stan klęski żywiołowej, można wprowadzać tylko wtedy, kiedy inne konstytucyjne środki są niewystarczające? – pytał Wojciecha Hermelińskiego poseł PiS Przemysław Czarnek. – Bardzo proszę, by pan zechciał unikać tych wszystkich określeń, czy ja znam przepis, czy nie – odpowiedział były szef PKW. – Pan jest znawcą prawa, pan tu przyszedł jako biegły – odparł Czarnek. – Bardzo proszę, aby pan przestał używać tych określeń – powtórzył Hermeliński.

– Tu nie chodzi o zadawanie pytań o fakty tylko o to, że pan obraża biegłego insynuując, że pan sędzia Hermeliński nie zna przepisów prawa. Pan cały czas nie potrafi w sposób kulturalny pracować w tej komisji. Czy jest pan w stanie czasem ugryźć się w język? Czy mogę pana prosić o odrobinę kultury? – zwrócił się do Przemysława Czarnka przewodniczący komisji śledczej Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska). – Czy ja mogę spytać biegłego o podstawy prawne? Czy to jest obraźliwe dla biegłego? – pytał poseł PiS.

– Nie chodzi o pytania, chodzi o insynuacje (...). Apeluję do pana o odrobinę szacunku do autorytetu w tym kraju, bo zniszczyliście już wszystkie autorytety i pan chce teraz tutaj robić jakiś grill nad biegłym. Odrobinę kultury – stwierdził Joński. – Panie przewodniczący, autorytet Sejmu niszczy pan swoim chamskim zachowaniem i brakiem znajomości zasad działania – oznajmił Czarnek.

W tym momencie Joński wyłączył Czarnkowi mikrofon. – Panie Czarnek, jest pan przykładem upadku prestiżu posła. Jest mi bardzo przykro, jak słucham, co pan robi i co pan mówi. Jeśli pan będzie zadawał pytania o fakty, to udzielę panu głosu. Jeśli będzie pan obrażał biegłego, to nie udzielę panu głosu – powiedział przewodniczący komisji śledczej. Polityk KO przeprosił Wojciecha Hermelińskiego za "zachowanie posła Czarnka". I dodał, że "to nie pierwszy raz, gdy [Czarnek – przy. red.] sam sobie odpowiada na pytania, które zadaje".

Czytaj też:
Polityk PiS wykluczony z obrad komisji śledczej. "Stawi się jako świadek"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Sejm / DoRzeczy.pl
Czytaj także