We wtorek Hanna Zdanowska ogłosiła, że zamierza ponownie ubiegać się o fotel prezydenta Łodzi. – Zdecydowałam się kandydować, będzie to moja kadencja. Jest teraz możliwość sprowadzenia do Łodzi środków unijnych, dzięki dobrej współpracy z rządem. Chcę spełnić złożone wcześniej obietnice – powiedziała. Zdanowska wystartuje w wyborach samorządowych jako kandydatka Koalicji Obywatelskiej. Hanna Zdanowska pełni funkcję włodarza miasta od 2010 r.
Zdanowska naruszyła przepisy?
Chwilę po ogłoszeniu decyzji przez Zdanowską na profilach miejskich spółek w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o starcie w wyborach obecnej prezydent miasta. Post informujący o decyzji Zdanowskiej pojawił się m.in. na koncie miejskiego zoo, Zarządu Dróg i Transportu, MPK Łódź czy Aquaparku Fala.
Zdaniem polityka Konfederacji Tomasza Grabarczyka prezydent Łodzi naruszyła tym samym art. 108 par. 1 Kodeksu wyborczego mówiący o tym, że nie można wykorzystywać do agitacji wyborczej jednostek samorządu terytorialnego. Grabarczyk zapowiedział złożenie skargi na prezydent miasta do Krajowego Biura Wyborczego.
Z kolei portal Interia.pl donosi o liście, jaki mieli od prezydent Zdanowskiej otrzymać jej podwładni. W jego treści zawarta została informacja o decyzji dotyczącej kandydowania oraz sugestia, że po zmianie władzy centralnej do Łodzi popłynął miliardy złotych na inwestycje. Oczywiście, jeśli prezydentem zostanie Zdanowska.
Problemy z prawem
Media przypominają o problemach Zdanowskiej z prawem. W sierpniu 2017 r. prokurator skierował do sądu akt oskarżenia, w którym została oskarżona o poświadczenie nieprawdy we wniosku kredytowym swojego partnera. W marcu 2018 r. w pierwszej instancji została skazana nieprawomocnie za ten czyn na karę grzywny w łącznej kwocie 20 tysięcy złotych. Wyrok ten uprawomocnił się we wrześniu 2018 r.
Czytaj też:
Skutki zapowiedzi Zdanowskiej? Nagła zmiana planów PiSCzytaj też:
Łódź: Św. Mikołaj w tęczowej szacie. Oficjalny profil miasta kasuje post