"Anita, co ty pier***isz?". Burza w sieci po wpisie poseł Lewicy

"Anita, co ty pier***isz?". Burza w sieci po wpisie poseł Lewicy

Dodano: 
Poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic
Poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Wpis poseł Lewicy Anity Kucharskiej-Dziedzic nt. wojny i gwałtów wojennych, wywołał w sieci falę oburzenia.

"Kobiety tańczą w sejmie i manifestują, że ich ciała należą tylko do nich… Kobiety śmieją się głośno z nadętej i nabzdyczonej głupoty przekonanej o własnej omnipotencji… Kobiety przestały siedzieć w kącie cichutko i w przerażeniu, że im ktoś napisze w internecie, że są brzydkie, stare, grube, głupie szmaty i marzą o gwałcie…" – napisała na portalu poseł X Anita Kucharska-Dziedzic, nawiązując do niedawnego happeningu parlamentarzystek Lewicy.

Na wpis zareagowało konto o nazwie "Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn". "Ciała mężczyzn natomiast należą do państwa, które może je wysłać na konflikt zbrojny narażając na uszkodzenie lub zniszczenie. Równouprawnienie, czego nie rozumiesz?" – ironizuje internauta.

Odpowiedź Kucharskiej-Dziedzic zaskakuje. Polityk twierdzi bowiem, że "nagrodą" mężczyzn, którzy są wysyłani na front, jest możliwość gwałcenia: "Drogi żołnierzu, wysyłają Cię na wojnę. straszne? Ale w nagrodę możesz sobie pogwałcić. Społeczny rzeczniku praw mężczyzn – aż sobie zeskrinowałam Twoje uzasadnienie gwałtów wojennych".

Koleżanki Kucharskiej-Dziedzic krytykują

Wpis poseł Lewicy wywołał falę oburzenia. W język nie gryzie się szefowa klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska. "Anita, co Ty p****???" – pyta. Zareagowała też inna klubowa koleżanka Kucharskiej-Dziedzic, Paulina Matysiak. "Nie, nie może. I naprawdę nie spłycajmy problemu przemocy seksualnej podczas wojen i konfliktów zbrojnych. To, że do takich czynów dopuszczają się np. rosyjscy żołnierze to tylko przejaw ich bestialstwa i agresji. W dodatku przemyślanej i ukierunkowanej w stronę narodu ukraińskiego. Gwałt jest torturą wpisaną niestety w każdy konflikt zbrojny" – wskazuje. "Słowa o tym, że każdy żołnierz może tak się zachowywać obraża polską armię i polskich żołnierzy. I oczywiście nie tylko naszą armię – każdego żołnierza, który broni swojej ojczyzny i dla niej pracuje także w czasie pokoju" – podkreśla Matysiak.

Anita Kucharska-Dziedzic próbowała tłumaczyć, co miała na myśli. "Sporo osób nieśledzących moich wpisów i całej dyskusji uznało, że coś, co dla mnie jest wyjątkowo obrzydliwe – a więc relatywizowanie gwałtów i przyzwolenie na nie żołnierzom – może być moim poglądem. Nie jest. Zinterpretowałam czyjś wpis i się nań oburzyłam. Na X oburzono się na mnie za pogląd nie mój, ale na wskazywany przeze mnie jako absolutnie nieakceptowalny" – przekonuje poseł.

"Czy moja interpretacja wypowiedzi osoby, do której się wprost odniosłam w końcowym zdaniu tego wpisu, była nadinterpretacją? Tak odczytałam kontekstualną wypowiedź o uszkadzanych żołnierzach i konieczności równouprawnienia z kobietami w tym zakresie. Chciałabym się mylić. Ale przypisywanie mi zachęcania do gwałcenia na wojnie, to nie nadinterpretacja, to zdezawuowanie całego mojego światopoglądu i wyznawanych wartości. Bardzo mnie to zabolało" – stwierdza Kucharska-Dziedzic.

Czytaj też:
Szykuje się burzliwe posiedzenie Sejmu. "Będzie zrealizowane porozumienie koalicji"

Źródło: X
Czytaj także