Edgar Kobos przed komisją śledczą: Afera wizowa jest faktem

Edgar Kobos przed komisją śledczą: Afera wizowa jest faktem

Dodano: 
Edgar Kobos (C) podczas przesłuchania przez sejmową komisję śledczą ds. afery wizowej
Edgar Kobos (C) podczas przesłuchania przez sejmową komisję śledczą ds. afery wizowej Źródło:PAP / Albert Zawada
Edgar Kobos stanął w poniedziałek przed sejmową komisją śledczą w sprawie afery wizowej. Po jego wypowiedzi wstępnej przesłuchanie kontynuowano w trybie niejawnym.

Wcześniej przed komisją stawił się Piotr Wawrzyk. Były wiceminister spraw zagranicznych odmówił składania zeznań.

Edgar Kobos to jego były współpracownik w MSZ. Na początku posiedzenia Kobos, występujący do tej pory jako Edgar K., udzielił zgody na ujawnianie wizerunku i podawanie nazwiska.

Kobos: Afera wizowa jest faktem

Kobos powiedział, że afera wizowa jest faktem, a on jest jedną z wielu osób, które w niej uczestniczyły, i jak zaznaczył, jedną z niewielu, a może jedyną, która obecnie ma odwagę przyznać się do swoich działań. – Przyznałem się przecież do większej liczby przestępstw niż te, które początkowo zarzucała mi prokuratura. Chcę spróbować naprawić swoje błędy. Chcę mówić, ale dotychczas nie miałem do kogo. Jestem gotowy dzielić się swoją wiedzą z organami ścigania, tak naprawdę ze wszystkimi, którzy będą chcieli mnie wysłuchać – oznajmił.

Kobos powiedział, że do tej pory organy ścigania nie zapewniły mu "bezpiecznych warunków", aby mógł "powiedzieć o wszystkim, co wie na ten temat". Zaznaczył, że jego pełnomocnicy wielokrotnie o to prosili.

Świadek twierdził, że "o wielkości afery wizowej nie świadczy jedynie liczba wydanych wiz". – Świadczą o tym również inne działania, na przykład działania legislacyjne podejmowane przez Piotra Wawrzyka albo tworzenie nowych instytucji, których celem było jedynie zwiększenie, ale znaczące zwiększenie, możliwości tego, jak wiele wiz Polska będzie w stanie wydać – powiedział.

Kobos powiedział m.in., że jego zdaniem kierownictwo PiS starało się zatuszować aferę. Podkreślił w tym kontekście, że "Piotr Wawrzyk usłyszał zarzuty dopiero po przejęciu władzy przez koalicję 15 października".

Następnie jeden z pełnomocników Kobosa złożył wniosek, by przesłuchanie odbyło się na posiedzeniu zamkniętym. Komisja przyjęła wniosek w głosowaniu, po czym zarządzono przerwę. Po wznowieniu przesłuchanie było kontynuowane w trybie niejawnym.

Komisja śledcza

Kwestia afery wizowej była szczególnie mocno podnoszona w trakcie kampanii wyborczej przez polityków ówczesnej opozycji. Z kolei przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwość twierdzili, że skala nadużyć jest niewielka, a służby i prokuratura prowadzą w tej sprawie odpowiednie czynności, w tym aresztowania osób, które uczestniczyły w korupcyjnym procederze.

Sprawą zajmuje się prokuratura. Sejmowa komisja śledcza została powołana 19 grudnia 2023 roku.

Sejm wybrał w skład komisji 11 członków. Powołani zostali: Zbigniew Bogucki, Piotr Kaleta, Daniel Milewski i Andrzej Śliwka (Prawo i Sprawiedliwość), Maria Małgorzata Janyska, Marek Sowa i Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska) oraz Maciej Konieczny (Lewica), Aleksandra Leo (Polska 2050 – Trzecia Droga), Mirosław Adam Orliński (Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga) i Krzysztof Mulawa (Konfederacja).

Czytaj też:
CBA weszło do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. W tle afera wizowa

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: TVN24 / DoRzeczy.pl
Czytaj także