Do zdarzenia doszło w Filharmonii Narodowej w Warszawie, gdzie odbywał się koncert z okazji jubileuszu 80. urodzin i 60-lecia pracy artystycznej Antoniego Wita.
"Aktywistki" klimatyczne zakłóciły koncert
Na koncercie pojawiły się "aktywistki" radykalnej, lewicowej grupy "Ostatnie Pokolenie". W pewnym momencie dwie dziewczyny niespodziewanie weszły na scenę, rozwiesiły swój transparent i zaczęły krzyczeć. – To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny – wrzeszczały.
Orkiestra nie przestała grać, a dyrygent wyrwał dziewczynom baner, za co otrzymał od publiczności gromkie brawa. Po niecałej minucie ochrona filharmonii usunęła dziewczyny ze sceny.
– Przepraszamy za zakłócenie, ale to przedstawienie nie może dłużej trwać. Tani i dostępny transport publiczny teraz! – krzyczała jedna z klimatystek.
– Niezależnie od tego, czy zgadzam się, czy nie zgadzam z postulatami aktywistów, uważam, że […] to rodzaj wandalizmu wobec muzyki – skomentował prowadzący transmisję koncertu za pośrednictwem Radiowej Dwójki Andrzej Sułek.
"Ostatnie Pokolenie" chce do PE
W połowie lutego "Ostatnie Pokolenie" zapowiedziało start w wyborach do Parlamentu Europejskiego UE w tym roku. Carla Hinrichs – rzecznik niemieckiego odłamu organizacji podkreśliła, "Ostatnie pokolenie" nie składa fałszywych obietnic i naprawdę zamierza w tym roku "wstrząsnąć Parlamentem Europejskim".
Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowane zostały na 6-9 czerwca. W ich wyniku obywatele państw członkowskich dokonają wyboru 720 deputowanych. Polacy pójdą do urn 9 czerwca i wybiorą 53 swoich reprezentantów. Jak straszy lewicowy portal "Politico", wybory te mogą zmienić układ sił w Brukseli i po raz pierwszy dopuścić do władzy ugrupowania "skrajnie prawicowe".
Czytaj też:
"Aktywiści klimatyczni" kończą z przyklejaniem się do asfaltu. Ogłosili nową strategięCzytaj też:
"Zbrodniarz klimatyczny". Policja zatrzymała awanturujących się "aktywistów"