Czarne chmury nad posłem PiS. "To nosi znamiona buntu"

Czarne chmury nad posłem PiS. "To nosi znamiona buntu"

Dodano: 
PiS, zdjęcie ilustracyjne
PiS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Grzegorz Jakubowski
Ubiegający się o fotel prezydenta Zamościa poseł PiS Sławomir Zawiślak może wkrótce zostać wyrzucony z partii. Jego sprawa zostanie rozpatrzona w trybie dyscyplinarnym.

Sławomir Zawiślak, mimo negatywnej rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości, postanowił wystartować w wyborach na prezydenta Zamościa z Komitetu Wyborczego Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna.

Dwóch kandydatów PiS w jednym mieście

Tymczasem władze partii poparły rządzącego Zamościem od 2014 roku prezydenta Andrzeja Wnuka. Jak mówił Zawiślak, liczył na to, że PiS zrozumie jego decyzję i uzna, że politycy tej partii mogą "funkcjonować w różnej aktywności, także w komitetach społecznych". Okazuje się jednak, że kierownictwo nie były tak wyrozumiałe, jak wydawało się to politykowi.

Jak przypomina poniedziałek Onet, dwa tygodnie temu zarząd wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości zagroził Zawiślakowi wykluczeniem z klubu i partii, jeśli ten oficjalnie zarejestruje swoją kandydaturę. Tak właśnie się stało, co potwierdził w rozmowie z portalem sam zainteresowany. – Tak, potwierdzam. Zarejestrowałem swoją kandydaturę i zamierza wystartować w wyborach na prezydenta Zamościa – oświadczył Zawiślak.

Sławomir Zawiślak wyleci z PiS? "To nosi znamiona niesubordynacji, a nawet buntu"

Wszystko wskazuje na to, że zapowiedzi wobec wieloletniego posła PiS zostaną zrealizowane. – Kierownictwo PiS w centrali będzie tę sprawę rozpatrywało w trybie dyscyplinarnym – przekazał Onetowi Przemysław Czarnek.

Posłowie PiS, z którymi rozmawiał portal domagają się przykładnego ukarania Zawiślaka. Jeden z nich podkreślił, iż nie może być tak, że partia będzie miała w jednym mieście dwóch kandydatów. Postawę swojego partyjnego kolegi ocenia w mocnych słowach. – To nosi znamiona niesubordynacji, a nawet buntu – ocenia rozmówca portalu.

Wybory samorządowe 2024 odbędą się już 7 kwietnia. W miejscach, gdzie kandydaci na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nie zdobędą większości głosów konieczna będzie druga tura. Ta została zaplanowana na 21 kwietnia.

Czytaj też:
"Gdybyśmy mogli cofnąć czas". W PiS żałują jednej decyzji
Czytaj też:
Najnowszy sondaż: Nieoczekiwana zmiana miejsc na miesiąc przed wyborami
Czytaj też:
"Każe Ukraińcom spie****ać z Polski". Burza wokół kandydata Trzeciej Drogi

Źródło: Onet.pl
Czytaj także