„Bezsilność w komisji ds. Pegasusa”, „W PiS wiedzą, że nic nie mamy” – takie nastroje w koalicyjnej części komisji sejmowej opisuje „Gazeta Wyborcza”.
„Od Siemoniaka (koordynatora służb specjalnych) nie ma nic. Od Bodnara wyszły rzeczy z Prokuratury Krajowej z klauzulą »tajne«, które można sobie ściągnąć z Internetu. To opinie prawne i analizy. Śledztwo dotyczące zakupu Pegasusa jest tam na bardzo wstępnym etapie” – narzekają cytowani anonimowo członkowie komisji. Jak pisze „Wyborcza”, „nieoficjalnie dowiadujemy się, że posłowie nie dysponują w zasadzie żadną inną wiedzą niż ta powszechnie już dostępna.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.