Bezbronność cywilna
  • Jerzy KarwelisAutor:Jerzy Karwelis

Bezbronność cywilna

Dodano: 
Szkolenie wojskowe, zdjęcie ilustracyjne
Szkolenie wojskowe, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
DEKAMERONKI | Ostatnio pojawiają się zaskakujące (dla kogo?) konstatacje, że nie jesteśmy przygotowani do wojny. Niektórzy przytomni oddzielili dwie sfery – wojskową i cywilną.

Bo z tą pierwsza to jakoś tam pewnie jest, coś tam jeździ, strzela, ktoś mundury nosi i rysuje po jakichś mapach. Ale co mamy dla cywilnej ludności, która – jak uczą najnowsze doświadczenia – jest nie tyle głównym podmiotem wojny, ile raczej jej ofiarą? Zdobycze technologii wcale nie oddzielają tych dwóch sfer, tak żeby się ta wojenna ścierała z wrogiem w obronie tej cywilnej.

I w tym kontekście dostaje się naszej obronie cywilnej, a właściwie jej fantomowi, gdyż ten obszar od dawna jest kwestią wysoce teoretyczną. Mnie nagłość tego odkrycia… dziwi. A co to, nikt wcześniej nie wiedział, że nie ma całego systemu i to nie dlatego, że ten straszny PiS to odwołał, ale że tak było od początku III RP?

Artykuł został opublikowany w 13/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także