Rozwinął się on na ostatnim etapie komunizmu, a szczególnie w wyniku ewolucji postmodernistycznej. Przypomnijmy, że słowo „oksymoron” pochodzi z greki, gdzie „oxys” znaczy „ostry”, a „moros” – „tępy”. Zapewne chodziło o to, że miecz nie może być jednocześnie ostry i tępy. Otóż oksymoron to figura słowna zawierająca sprzeczność.
Uważa się, że pierwszymi okazami wspomnianego podgatunku byli rzecznicy dialektyki, a zwłaszcza ci, którzy przeprowadzili niektóre społeczeństwa najdłuższą drogą od kapitalizmu do kapitalizmu. Osobnik tego podgatunku wmawiał np. wszystkim, że postęp usprawiedliwia mordowanie ludzi, a następnie z równym zapałem twierdził, iż zawsze mówił coś przeciwnego.
Podgatunek Homo oxymoronis występował początkowo głównie wśród polityków. Znakomitym jego przykładem jest były prezydent Polski, który mówił, że „jest za, a nawet przeciw”. Ze szczególnym nasileniem gatunek ten rozwinął się w niektórych kręgach parlamentu, w rządzie i niektórych mediach żonglujących pamięcią. Na pewnym etapie ktoś mógł tam być bohaterem, by niedługo wpaść w kategorię łotrów, a potem nawet wrócić na piedestał.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.