Frasyniuk krytykuje strategię Tuska. "Ta decyzja osłabiła Platformę"

Frasyniuk krytykuje strategię Tuska. "Ta decyzja osłabiła Platformę"

Dodano: 
Władysław Frasyniuk
Władysław Frasyniuk Źródło:PAP / Maciej Kulczyński
Władysław Frasyniuk, który sprzyja Platformie Obywatelskiej, skrytykował strategię Donalda Tuska w zakresie wyborów samorządowych.

Przez długi czas Platforma Obywatelska nie podejmowała decyzji o tym, kogo wystawić w wyborach na prezydenta Wrocławia – Jacka Sutryka, który był kandydatem KO w 2018 r., czy posła PO Michała Jarosa. Ostatecznie Donald Tusk udzielił poparcia Sutrykowi.

Z wyników sondażu exit poll Ipsos dla telewizji Polsat, TVN i TVP wynika, że urzędujący prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zdobył 38,9 proc. głosów w pierwszej turze wyborów. Drugie miejsce zajęła poseł Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL) Izabela Bodnar, która uzyskała 31,4 proc. Mieszkańców Wrocławia czeka zatem druga tura wyborów na prezydenta miasta.

Frasyniuk: Tusk ich upokorzył

Władysław Frasyniuk przekonuje, ż zarówno Sutryk, jak i Jaros, "zostali upokorzeni przez Donalda Tuska". – Żaden z tych kandydatów nie osiągnął sukcesu, a decyzja Tuska podjęta w ostatniej chwili, w pośpiechu i ogłaszana na korytarzu na pięć minut przed rozpoczęciem kampanii po pierwsze zdecydowanie osłabiła Platformę Obywatelską, a po drugie nie dawała szans na sukces Sutryka w pierwszej rundzie, bo większość nie rozumiała tej decyzji – powiedział w rozmowie z Onetem.

– To straszna porażka dla Platformy Obywatelskiej. Wrocław był jednym z ważniejszych liberalnych miast i go nie ma, bo nie było kandydata Platformy Obywatelskiej. To dramatyczny błąd – ocenia były opozycjonista. – Pozytywami Sutryka są z całą pewnością jego liberalne poglądy. Jest jednoznaczny światopoglądowo. Wykazał się też odwagą i zablokował protesty chłopskie w mieście. I niezależnie, jak go oceniamy, jesteśmy jednym z trzech miast najbardziej życzliwych wobec biznesu – wskazuje Frasyniuk.

Jego zdaniem obie kandydatury – Sutryka i Bodnar – mają negatywny bagaż. – Izabela Bodnar w postaci niejasnych interesów swojego męża, a Jacek Sutryk głównie z powodów błędów, które popełnił, gdy rządził. Ale ten, kto nie rządzi, nie popełnia błędów. Jednak to, co go obciąża najbardziej, to bliskie relacje z rektorem Collegium Humanum, czy też Humanum Tumanum, jak mówi ulica – podkreśla.

– Wszyscy zastanawiamy się, co jeszcze rektor powie w potoku słów, które wypowiada podczas przesłuchań i jak to obciąży Jacka Sutryka – dodaje Władysław Frasyniuk.

Czytaj też:
Sensacja w Gdyni? Szczurek może nie dostać się do drugiej tury
Czytaj też:
Tomasz Lis: PiS jest wciąż potężny

Źródło: Onet.pl
Czytaj także