Dziennikarz TVP potrącony przez samochód. Nowe ustalenia policji

Dziennikarz TVP potrącony przez samochód. Nowe ustalenia policji

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Policja złapała sprawcę wypadku, w którym ucierpiał dziennikarz TVP. To zaskakujące, co u niego znaleziono.

Dziennikarz Telewizji Polskiej miał poważny wypadek. Został potrącony przez samochód, kiedy jechał na rowerze w Wysocku Wielkim pod Ostrowem Wielkopolskim. Kierowca nie zatrzymał się, żeby udzielić mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Krzysztof Czub trafił do szpitala, a policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy wypadku. Udało się ustalić jego tożsamość już następnego dnia. Teraz do mediów docierają nowe informacje w tej sprawie.

Podejrzany w rękach policji. Niewiarygodne, co znaleziono w jego domu

Rzecznik wielkopolskich mundurowych, mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał dziennikarzom "Super Expressu", że zatrzymany mężczyzna to 25-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Jak relacjonował funkcjonariusz, podejrzany został przewieziony na komendę, a tam wykonano niezbędne czynności.

W tym samym czasie policjanci wydziału kryminalnego przeszukali jego dom, gdzie znaleźli niewielkie ilości narkotyków: amfetaminy i ekstazy. Podejrzany o spowodowanie wypadku został poddany badaniom krwi, które mają wykazać, czy w chwili zdarzenia był pod wpływem środków odurzających.

Poważny wypadek dziennikarza TVP

Jak przekazał "Super Express", do wypadku doszło we wtorek 9 kwietnia, przed godziną 17.00, na ulicy Kamiennej w Wysocku pod Ostrowem Wielkopolskim. W rozmowie z tabloidem, Małgorzata Michaś z ostrowskiej policji przekazała, że niewielki samochód osobowy próbował wyminąć dziennikarza, jadącego na rowerze. Kierowca nie zachował jednak odpowiedniej odległości i potrącił reportera TVP Poznań. Krzysztof Czub w wyniku uderzenia upadł na zaparkowany przy drodze inny samochód. Mężczyzna trafił do szpitala, ma złamanych 11 żeber, ale, jak zapewniają lekarze, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

O swoim stanie poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych.

"Walczymy! Zasypaliście mnie tysiącem wiadomości, telefonów. Boże jak ja Wam dziękuję. Jak dobrze Was słyszeć! Ogromnie wszystkim i każdemu z osobna dziękuję. Lekarzom i ekipie ze Szpital Ostrów Wlkp. Ratownikom z pogotowia i radnemu powiatowemu Mateusz Kołeczko. To Pan Mateusz ofiarnie i fachowo mi pomógł. Na jego zaparkowany samochód po uderzeniu wyleciałem, co zamortyzowało upadek. Poszło 11 żeber, ale liżę się. Ogromne dzięki za wsparcie!" – napisał na Facebooku.

facebookCzytaj też:
Wstrząsające nagranie z udziałem Chajzera. Mówi o śmierci syna
Czytaj też:
Znana para już po ślubie. Zaskoczyli wszystkich

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: se.pl
Czytaj także