Już w najbliższą niedzielę Polacy pierwszy raz zetkną się ze skutkami nowego prawa ograniczającego możliwość handlu w niedzielę. – Inne sieci handlowe, z polskim kapitałem, nie mają problemu z tą ustawą i dostosowują się do prawa podczas gdy inni próbują je omijać – tłumaczył Duda w Polskim Radiu w audycji Krzysztofa Świątka.
Duda ocenił, że społeczeństwo "przyzwyczai się" do nowego prawa. Szef "Solidarności" podkreślił, że ogólny kierunek zmian, jaki wyznacza nowa ustawa jest słuszny. – Teraz powinniśmy zająć się kolejnymi etapami, czyli dostosować się do tego, by kolejne grupy także mogły odpoczywać w niedziele i przebywać z rodzinami – stwierdził.
– Niektórzy przedsiębiorcy traktują pracę jak towar, a pracowników jak przedmiot. To są firmy, które nie chcą przestrzegać Kodeksu Pracy, Ustawy o Związkach Zawodowych, Ustawy o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych i tak samo traktują pracowników – mówił Piotr Duda.
Szef "Solidarności" stwierdził, że zapewnienia, iż po wprowadzeniu nowego prawa w życie, zacznie się jakiś "armagedon" są absurdalne. Duda wskazał, że od lat istnieją dni wolne od pracy, co nie prowadzi do żadnych kryzysowych sytuacji w państwie.
Czytaj też:
"Duda grozi ludziom, a ja trzymam za nich kciuki". Warzecha o słowach szefa "Solidarności"Czytaj też:
"Kontrole będą wzmożone. Niech się nie cieszą ci, co chcą ograć prawo". Piotr Duda o wolnych niedzielach
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda