Żałoba w Wojsku Polskim. Flagi w jednostkach opuszczone do połowy masztu

Żałoba w Wojsku Polskim. Flagi w jednostkach opuszczone do połowy masztu

Dodano: 
Polscy żołnierze z flagą
Polscy żołnierze z flagą Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podjął decyzję o opuszczeniu do połowy masztu flag w jednostkach wojskowych na znak żałoby po zmarłym żołnierzu, który zginął, broniąc granicy.

"Na znak żałoby po zmarłym żołnierzu, decyzją wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, dziś od godziny 18.00 do jutra do północy, flagi państwowe we wszystkich jednostkach wojskowych podległych MON zostaną opuszczone do połowy masztu" – przekazał na portalu X Sztab Generalny Wojska Polskiego.

twitter

Tragedia na granicy. Zmarł żołnierz Wojska Polskiego ugodzony nożem przez migranta

Wcześniej Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1. Brygady Pancernej".

W komunikacie podkreślono, że "pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy" życia żołnierza nie udało się uratować.

"Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny. Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju" – napisało Dowództwo Generalne.

Żołnierz został ugodzony nożem 28 maja na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych na Podlasiu. Tożsamość sprawcy nie jest znana.

Tusk i jego ministrowie składają kondolencje

Premier Donald Tusk oświadczył, że "młody żołnierz, Mateusz, oddał życie w obronie granicy Rzeczpospolitej". "Ojczyzna i rodacy nie zapomną o tej ofierze. Jego bliskim składam wyrazy najgłębszego współczucia" – przekazał szef rządu za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz "z głębokim żalem" pożegnał żołnierza, który "pomimo wysiłków lekarzy zmarł po bandyckim ataku podczas obrony polskiej granicy". "Jego poświęcenie i oddanie dla Ojczyzny są przykładem najwyższej odwagi. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi. Cześć Jego pamięci!" – napisał szef MON na portalu X.

"Obrona Ojczyzny to najważniejszy obowiązek żołnierza. Obowiązek, który niekiedy przypłaca się najwyższą ofiarą. Rodzinie i najbliższym Pana Mateusza, który – mimo wysiłków lekarzy – zmarł w wyniku ataku bandytów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę Polski, składam kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia" – oświadczył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Czytaj też:
Hołownia: Żołnierze powinni strzelać do atakujących ich bandytów

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także