– Przed chwilą zakończyłem spotkanie z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem ws. sytuacji na granicy, sytuacji polskich żołnierzy, działań prokuratury i służb w kontekście granicy. Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem sytuacji na granicy. To sprawa, co do której powinniśmy być zdecydowanie zjednoczeni jeśli chodzi o atmosferę wokół działań polskich służb, które na granicy, niestety czasami z poświęceniem życia bronią RP przed rozmaitymi formami agresji organizowanymi przez Białoruś i Rosję – powiedział premier podczas konferencji prasowej.
– Wszystkie organy powinny działać tak, by dawać żołnierzom, policjantom, strażnikom pełne poczucie wsparcia państwa – zaznaczył.
– Żołnierze chcą chronić granicy i robią to z determinacją. Kilkanaście godzin temu, zgodnie z tym co rozmawiałem, użyli broni gładkolufowej w okolicy Białowieży chroniąc granicy przed kolejnymi masowymi próbami nielegalnego jej przekroczenia. Możliwość użycia przymusu, broni w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego funkcjonariusza – mówił.
Janeczek kozłem ofiarnym?
Następnie szef rządu ogłosił konkretne decyzje. – Po pierwsze nie może być wątpliwości, że osoby, które decydują o sytuacji prawnej żołnierzy, muszą być absolutnie bez zarzutu i współpracować z państwem na rzecz wsparcia żołnierzy wtedy, kiedy żołnierze bronią granicy. Na wniosek ministra sprawiedliwości podjąłem decyzję o odwołaniu prokuratora Tomasza Janeczka, zastępcy PG odpowiedzialnego za prokuraturę wojskową. To odwołanie wymaga zgody prezydenta. Jeszcze dziś prześlę stosowne pismo – zapowiedział. Przypomnijmy, że prok. Janeczek zapewnia, iż o sprawie dowiedział się z mediów, ponieważ po przejęciu Prokuratury Krajowej przez ludzi Adama Bodnara został odcięty od informacji.
– Po drugie zwróciłem się do MS, aby to Prokurator Krajowy objął dalszym postępowaniem żołnierzy. Tak aby w żaden sposób prawo, nielogiczny i niesprawiedliwy, nie dotknęło żołnierzy jeśli nie popełnili istotnego przestępstwa. Prokurator Dariusz Korneluk przejmie sprawę – zapowiedział Tusk.
Nie będzie dymisji ministra obrony
Minister Kosiniak-Kamysz został zobowiązany do przygotowania zmian w prawie. – Będę czekał niecierpliwie. Jestem przekonany, że w poniedziałek na posiedzeniu rządu będzie gotowy. Żeby przepisy prawa jednoznacznie wspierały żołnierzy, gdy w obronie własnej lub terytorium używa broni. Do czasu zmiany przepisów będziemy oczekiwali od prokuratury, ŻW, policji takiego postępowania, zgodnie z prawem, które będzie służyło RP i polskim żołnierzom. Zasada proporcjonalności została naruszona. Jestem przekonany, że służby będą z wyczuciem traktowały te sprawy związane z polskim bezpieczeństwem – wskazał premier.
W poniedziałek odbędzie się posiedzenie rządu, które ma poprzedzić spotkanie z prezydentem w ramach BBN. Premier zapowiedział rozmowę z wojewodami województw przygranicznych.
– Nie mam wątpliwości, że czasami brak determinacji niektórych przedstawicieli władzy w czyszczeniu kadrowym, dymisjonowaniu ludzi, którzy nie gwarantują odpowiedniego działania, może doprowadzić do sytuacji, w której nie jesteśmy pewni, czy prokuratura wojskowa postępowała sensownie – podkreślił lider PO, odnosząc się do Tomasza Janeczka.
Czytaj też:
Żukowska nie ma pewności, czy żołnierze nie zabili migrantów. "Tego nie wiemy"Czytaj też:
Tusk o śmierci żołnierza broniącego granicy. "Ojczyzna i rodacy nie zapomną o tej ofierze"