"To chodź, wyjdziemy". Awantura w Sejmie

"To chodź, wyjdziemy". Awantura w Sejmie

Dodano: 
Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło:Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu
Czwartkowe obrady Sejmu nie obyły się bez awantury. Do ostrej wymiany zdań doszło między Ryszardem Petru a Piotrem Kaletą.

W czwartek Sejm zajmował się projektem Trzeciej Drogi dot. częściowego przywrócenia handlu w niedziele. Zakłada on zwiększenie liczby niedziel, w których handel jest dozwolony przez umożliwienie działalności w pierwszą i trzecią niedzielę w każdym miesiącu, a nie jak dotychczas – jedynie w ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia. Proponowane zmiany Kodeksu pracy gwarantują pracownikowi dzień wolny od pracy, a jeżeli jest to niemożliwe, wypłatę dodatku do wynagrodzenia w wysokości 100 proc. wynagrodzenia obliczonego jak za pracę godzinach nadliczbowych.

Propozycję przedstawił w pierwszym czytaniu poseł Ryszard Petru. – Dzisiejsza debata o uwolnieniu handlu w niedziele jest czymś więcej niż tylko dyskusją o zakupach w niedziele. To debata o tym, jakim krajem ma być Polska. Czy krajem wolności, świeckiego państwa, państwem zaufania, wzrostu gospodarczego i dobrobytu, czy krajem nakazów, kar, krajem promującym kombinowanie, w którym w imię ideologii ogranicza się możliwości zarobkowe i wolność Polaków. To debata o tym, jak głęboko państwo powinno regulować nasze życie, mówić nam, jak mamy żyć, pracować, spędzać czas. To debata o wolności, wolności jednostki, która w ostatnich osiem latach została zastąpiona omnipotencją państwa – powiedział Petru.

Podczas dyskusji głos zabrał m.in. Piotr Kaleta z PiS. – Chciałbym stanąć w obronie pana posła Ryszarda Petru, ponieważ ja wiem, że on od jakiegoś czasu ma trudne chwile – mówił. – Pani Lubnauer ministrem, pani Gasiuk-Pihowicz do europarlamentu, on bidulek został tutaj sam i tak dlatego wymyśla jakieś propozycje, które mają przysporzyć mu chwały, a chwały mu nie przysparzają – ironizował Kaleta. Następnie poseł PiS nawiązał do przejęzyczenia Petru z grudnia 2016 roku, gdy ten powiedział "święto sześciu króli". – Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Z wyjątkiem Ryśka Petru – zakończył.

Pyskówka w Sejmie. "Mocny w gębie"

Parlamentarzysta Polski 2050 nie pozostawił uwag posła Prawa i Sprawiedliwości bez komentarza. Petru ocenił, że wystąpienie Kalety było "prymitywne" i poprosił wicemarszałka, by uciszył Kaletę, ponieważ "zawsze zachowuje się nieelegancko i po chamsku". Piotr Kaleta, siedząc w ławach poselskich, przerywał wystąpienie posła-wnioskodawcy. – Jak pan chce komentować, to niech sobie pan wyjdzie i pokomentuje, powysyła SMS-y. Pan mocny w gębie jest, ale w cztery oczy, jak się spotykamy, to pana zatyka, pan nic nie jest w stanie powiedzieć – oznajmił nagle Petru.

Pyskówka trwała dalej. – Takich chojraków, to ja widziałem całą masę. W cztery oczy to pan główkę spuszcza i ucieka. To jest taki pseudobohater – jak jest dookoła niego PiS, to się nie boi, zobaczymy mnie, to spada, ucieka. Z takich tchórzliwych posłów Polski nie będzie – dodał poseł Polski 2050. –To chodź, wyjdziemy – odpowiedział Kaleta. – Bohater – ironizował poseł Polski 2050 i stwierdził, że Kaleta to "pseudochojrak".

Czytaj też:
Fatalne wieści dla Hołowni. "PSL może wbić nóż w plecy"
Czytaj też:
Szykuje się fala dymisji w MON. W resorcie powstała lista

Źródło: Sejm / Interia
Czytaj także