Migranci przesiadują na przystanku koło Białowieży. "Ludzie boją się wyjść na ulice"

Migranci przesiadują na przystanku koło Białowieży. "Ludzie boją się wyjść na ulice"

Dodano: 
Grupa nielegalnych imigrantów w okolicach Białowieży
Grupa nielegalnych imigrantów w okolicach Białowieży Źródło: X / Sluzby w akcji
W sieci pojawiły się niepokojące doniesienia z okolic Białowieży. Chodzi o migrantów, którym udało się nielegalnie przekroczyć granicę.

"Zgłosiła się do nas radna sołecka i sołtys Czerlonki w gm. Białowieża, poprosiła nas o pomoc w nagłośnieniu tematu, bo nikt im nie chce pomóc" – informuje na platformie X profil Służby w akcji, który nagłaśnia sprawy istotne dla bezpieczeństwa.

"Praktycznie codziennie, przez większość dnia na przystanku przesiadują imigranci, którym udało się nielegalnie przedostać przez granicę. Ludzie boją się wyjść wieczorami na ulice, a przez to, że przystanek jest ciągle okupowany, dzieci boją się tam stanąć, by zabrał ich autobus szkolny" – czytamy.

Według relacji przedstawicieli władz Białowieży, to efekt działania takich organizacji jak m.in. Podlaskie OPH (Ochotnicze Pogotowie Humanitarne). "Mają oni swój «alarmowy» numer WhatsApp rozsyłać na grupach imigranckich, sam numer przekazują też innym imigrantom, ci imigranci, którym pomogli" – twierdzą autorzy wpisu.

twitter

"Ze Straży Granicznej zrobili sobie taksówkę". Migranci w Białowieży

"Na WhatsApp następnie ustawiana jest mapka z pinezką wskazującą na ten przystanek (około 5 km od granicy). Zrobiono sobie więc tam nijako punkt zbiorczy. To tam imigranci wypełniają dokumenty o pełnomocnictwo i wniosek o azyl w Polsce, następnie czekają godzinami na Straż Graniczną, z której zrobili sobie wręcz taksówkę do ośrodka" – czytamy dalej.

Według tych doniesień Podlaskie OPH zwozi tam również nielegalnych imigrantów z innych miejsc, być może zebranych z okolicznych lasów.

Sprawa została zgłoszona na policję, która twierdzi, że "nie może nic zrobić, bo są oni w miejscu publicznym, a Straż Graniczna robi co może, ale braki kadrowe i obłożenie zadań na granicy też robią swoje".

Czytaj też:
"Czyli zaczęło się. Następny krok to koczowiska w miastach". Bosak o doniesieniach z okolic Białowieży

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także