43-latek Tomasz J. po kilku tygodniach przebywania w szpitalu, wczoraj został zatrzymany i przesłuchany. Dzisiaj popołudniu prokuratura w Poznaniu poinformowała o postawieniu mężczyźnie zarzutów.
Tomasz J. nie przyznaje się do winy. Mężczyźnie grozi dożywocie.
Tragedia w Poznaniu
Budynek przy ulicy 28 Czerwca w Poznaniu zawalił się w niedzielę rano, 4 marca. W sumie w gruzach budynku znaleziono pięć ciał, a 21 osób trafiło do szpitala. Zawalenie budynku prawdopodobnie wynikało z rozszczelnienia instalacji gazowej w jednym z mieszkań, do czego miał odprowadzić właśnie Tomasz J. Mężczyzna miał wcześniej zabić swoją żonę, a poprzez wybuch chciał zatuszować zbrodnię.
Tomasz J. do szpitala trafił w stanie krytycznym, po licznych konsultacjach lekarskich, wczoraj lekarze zezwolili na jego przesłuchanie.
Czytaj też:
Wybuch gazu w Poznaniu. Zginęły co najmniej cztery osoby