Sądny dzień dla Morawieckiego? "To może być duży problem dla PiS"

Sądny dzień dla Morawieckiego? "To może być duży problem dla PiS"

Dodano: 
Mateusz Morawiecki w Sejmie
Mateusz Morawiecki w Sejmie Źródło:KPRM
Już w najbliższy piątek Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się skargą na decyzję sądu dotyczącą naruszenia prawa przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego i Poczty Polskiej ws. wyborów korespondencyjnych. Sprawę tę "honorowo" ma traktować minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Chodzi o wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z września 2020 roku, w którym decyzję ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego zobowiązującą Pocztę Polską do przygotowania wyborów w formie korespondencyjnej uznano za rażące naruszenie prawa. Sprawa trafiła do sądu za sprawą Adama Bodnara. Ówczesny rzecznik praw obywatelskich uznał, że ówczesne działania Morawieckiego były nie tylko sprzeczne z prawem, ale również negatywnie wpłynęły na prawa obywatelskie.

W ocenie WSA, szef rządu nie mógł na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19 zlecić Poczcie Polskiej realizacji działań mających na celu przygotowanie do wyborów. Wyrok wskazywał na naruszenie przez Morawieckiego m.in. Konstytucji, Kodeksu wyborczego, Kodeksu postępowania administracyjnego i ustawy o Radzie Ministrów.

Od wyroku tego odwołał się sam Morawiecki, jak i Poczta Polska. Skarga kasacyjna zostanie rozpatrzona w piątek 28 czerwca w trzyosobowym składzie.

Osobista decyzja Bodnara. "Traktuje sprawę honorowo"

Co ciekawe, choć oficjalnie odwołanie zostało złożone przez urząd premiera i prawników Poczty Polskiej, to – jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski – żadna z instytucji nie zdecydowała się na jej wycofanie po zmianie władzy.

Portal wskazuje, że powodem takiej decyzji jest fakt, iż w Kancelarii Premiera liczą na potwierdzenie wyroku WSA. – A to będzie mocny argument dla prokuratury w śledztwach w sprawie wyborów kopertowych. Podobnie dla sądów, jeśli trafią tam akty oskarżenia. To może być kluczowy wyrok i duży problem dla polityków PiS – usłyszeli dziennikarze w otoczeniu KPRM.

Okazuje się, że za tym, by skargi nie wycofywać i dalej procedować sprawę był osobiście Adam Bodnar. – To on, jako Rzecznik Praw Obywatelskich, zaskarżył w kwietniu 2020 roku decyzję premiera Morawieckiego. I to on, jako prokurator generalny, traktuje tę sprawę honorowo – podkreślił rozmówca WP.

Wybory, których nie było

Przypomnijmy, że wybory prezydenckie w formie korespondencyjnej miały odbyć się w maju 2020 r. Jako powód takiego rozwiązania wskazano epidemię COVID-19. Ostatecznie jednak zrezygnowano z głosowania kopertowego. Wybory odbyły się w sposób tradycyjny, jednak w późniejszym terminie.

Sprawą organizacji wyborów, które nie doszły do skutku zajęła się w obecnej kadencji Sejmu komisja śledcza. W ramach jej prac przesłuchano m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłego wicepremiera Jacka Sasina, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka oraz Michała Wypija i Adama Bielana.

Czytaj też:
Brat czołowego polityka PiS zatrzymany przez CBA. "Jestem zdumiony"
Czytaj też:
Bodnar ma kłopoty. Jest zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
Czytaj też:
Polacy ocenili prace komisji śledczych działających w Sejmie. Oto wyniki sondażu

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także