• Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Równo z trawą

Dodano: 
Donald Tusk, premier, przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Donald Tusk, premier, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Żadna władza na świecie nie przeprowadziła w tak krótkim czasie takiej lustracji w służbach dyplomatycznych co obecny rząd Donalda Tuska.

Akcja usuwania ambasadorów mianowanych w okresie rządów PiS wkracza w decydującą fazę. Około 50 szefów polskich placówek dyplomatycznych bez podania jakiegokolwiek powodu ani wykazania jakichkolwiek zaniedbań odwoływanych jest ze swych stanowisk, w wielu wypadkach z używaniem upokarzających praktyk.

W większości nie chcą rozmawiać na temat tego, co się z nimi obecnie dzieje. W niczym nie przypominają rozkrzyczanych przeciwników PiS, którzy w latach 2015–2023 przy każdej dymisji chętnie i szeroko opowiadali o swoich krzywdach „Gazecie Wyborczej” czy „Newsweekowi”. W wypadku dyplomatów mianowanych w okresie dobrej zmiany widać bardzo poważne traktowanie obowiązku reprezentowania państwa i oszczędności w wypowiedziach, która powinna cechować pracowników służby zagranicznej. Jeśli już decydują się mówić, to anonimowo (ich tożsamości ukryliśmy w artykule pod literami greckiego alfabetu). Uznałem, że to, co mają do opowiedzenia, musi być zarejestrowane jako jeszcze jedno oblicze obecnej atmosfery politycznej.

W próżni

Nowa ekipa w gmachu przy al. Szucha od początku próbowała sugerować, że zastani nominaci na stanowiska ambasadorskie to osoby nieznające języków i niemające wiedzy na temat świata. Na początku roku w kontrolowanym przecieku do mediów pojawiały się informacje o tym, kto będzie odwołany w pierwszej kolejności. Onet wymienił wówczas ambasadorów: Marka Magierowskiego (USA), Piotra Wilczka (Wielka Brytania), ambasadora przy NATO Tomasza Szatkowskiego, Jarosława Guzego (Ukraina), Dariusza Pawłosia (Niemcy), Jana Rościszewskiego (Francja), Annę Anders (Włochy), Mateusza Gniazdowskiego (Republika Czeska), Sebastiana Kęcieka (Węgry), Piotra Skwiecińskiego (Armenia), Mariusza Maszkiewicza (Gruzja), Krzysztofa Olendzkiego (Słowenia), Konstantego Radziwiłła (Litwa) i Arkadego Rzegockiego (Irlandia).

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także