W środę 6 marca w Warszawie odbył się ogromny protest rolników. Przed Sejmem doszło do konfrontacji z policją, która użyła gazu łzawiącego i pałek. Ówczesny szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, że zatrzymano grupę "prowokatorów", którzy rzucali w policjantów kostką brukową.
Wiele nagrań z tamtego dnia pokazuje brutalne zachowanie policjantów wobec manifestujących, w tym wyciąganie z tłumu pojedynczych osób, czy pryskanie w ludzi gazem. Są również nagrania pokazujące jak ze strony demonstrantów w kierunku stojących policjantów lecą różne przedmioty.
Rolnik oczyszczony z zarzutów
Instytut Ordo Iuris poinformował, że jeden z zatrzymanych tamtego dnia rolników został oczyszczony z zarzutów o czynny udział w zbiegowisku z występkiem chuligańskim. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście w Warszawie umorzyła postępowanie karne prowadzone przeciwko niemu. Na prośbę rolniczej "Solidarności" prawnicy OI zaangażowali się w sprawę.
Młody rolnik został „wyłapany” przez policję z tłumu, podczas, gdy próbował wraz z kolegami wyjść z terenu ogrodzonego przez kordony policji. Szczegółowa analiza materiału dowodowego pokazała, że młody rolnik zachowywał się w czasie protestu z 6 marca w Warszawie w sposób pokojowy, co od początku sam twierdził.
Ordo Iuris wskazuje, że przypadek rolnika uprawdopodabnia tezę, że dokonane podczas protestów zatrzymania były "losowe". Ponadto zastosowanie trybu przyśpieszonego do takich postępowań było użyte instrumentalnie.
"Dziwi fakt, że sąd rozpoznający zażalenie na zatrzymanie, dysponując tym samym materiałem dowodowym co organy ścigania, które miały później umorzyć postępowanie, uznał – pomimo braku dowodów – za uprawdopodobnione popełnienie czynu przez młodego rolnika" – podkreślili prawnicy OI.
Czytaj też:
Rolnik mówi, w jaki sposób mieli działać prowokatorzyCzytaj też:
Brutalność policji. Kołodziejczak: Nie wierzę, że to prawdziwi, normalni rolnicy