Związkowcy zablokowali tory w Katowicach. To odpowiedź na planowane zwolnienia

Związkowcy zablokowali tory w Katowicach. To odpowiedź na planowane zwolnienia

Dodano: 
Lokomotywa PKP Cargo
Lokomotywa PKP Cargo Źródło: Wikimedia Commons
Działacze Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” we wtorek rano protestowali przeciwko zwolnieniom w PKP Cargo i PKP CargoTabor.

Ponad stu związkowców zablokowało dziś rano ruch kolejowy na wysokości siedziby Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" przy ul. Floriana w Katowicach. O godzinie 8:00 wyszli na tory, zatrzymując pociągi kursujące między Katowicami a Sosnowcem.

– Otrzymaliśmy dramatyczne apele o pomoc ze strony pracowników PKP Cargo i PKP CargoTabor, którzy mają być masowo zwalniani z pracy. Dzisiaj obchodzimy 44. rocznicę podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Zamiast jechać na uroczystości do Jastrzębia-Zdroju postanowiliśmy wziąć udział w tym spontanicznym proteście – tłumaczył motywy protestu Dominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności".

Ze względu na protest związkowców miały miejsce utrudnienia dla podróżnych. W ciągu dwóch godzin trwania blokady torów opóźnienia niektórych pociągów, także dalekobieżnych, łączących Katowice z innymi dużymi miastami kraju, sięgały 120 minut.

PKP Cargo planuje masowe zwolnienia pracowników

Zarząd PKP Cargo ogłosił, że planowane zwolnienia grupowe mogą objąć do 30 procent zatrudnionych, co oznacza redukcję etatów nawet dla 4142 pracowników. Każdy z nich ma otrzymać odprawę. Dodatkowo, zgodnie z podpisanymi listami intencyjnymi, dla 1350 osób mogą znaleźć się nowe miejsca pracy w innych spółkach branży kolejowej i transportowej.

W swoim oświadczeniu zarząd PKP Cargo wyjaśnił, że przyczyną zwolnień jest "znaczny spadek przewozów kolejowych, co prowadzi do obniżenia wpływów finansowych". Wśród powodów tej sytuacji wymieniono błędne decyzje poprzedniego zarządu, niepotrzebne inwestycje oraz nadmierne wydatki.

Związkowcy: Za chwilę PKP Cargo będzie niewydolne

W lipcu, tuż po decyzji o zwolnieniach podjętej przez zarząd PKP Cargo, do sprawy na łamach Tysol.pl odnieśli się związkowcy z NSZZ "Solidarność".

– Za chwilę PKP Cargo będzie niewydolne, a obce spółki ukraińskie, niemieckie, czeskie przejmą rynek. Chcę zaznaczyć, że rynek jest wart w tej chwili 5 miliardów złotych. Ruszy CPK, zacznie się za chwilę odbudowa Ukrainy, wywóz zboża z Ukrainy. Wszystko pójdzie przez Polskę. Moim zdaniem ktoś teraz tu kombinuje, jak wyeliminować Cargo z tego potężnego rynku przewozowego – mówił wówczas Henryk Grymel, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność".

Czytaj też:
W MZA Warszawa mają zatrudniać pracowników PKP Cargo. Podpisano list intencyjny
Czytaj też:
Jest śledztwo prokuratury w sprawie PKP Cargo

Źródło: Tysol.pl
Czytaj także