Służby w siedzibie Marszu Niepodległości. "Skandal? To mało powiedziane!"

Służby w siedzibie Marszu Niepodległości. "Skandal? To mało powiedziane!"

Dodano: 
Funkcjonariusze policji przed siedzibą Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w Warszawie, w której doszło do przeszukania
Funkcjonariusze policji przed siedzibą Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w Warszawie, w której doszło do przeszukania Źródło: PAP / Piotr Nowak
Sprawa przeszukań zarządzonych przez Prokuraturę nadzorowaną przez Adama Bodnara w lokalach związanych z Marszem Niepodległości jest jednocześnie kuriozalna, skandaliczna i nieprzypadkowa" – ocenił wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak.

W środę rano służby weszły do domu Roberta Bąkiewicza, byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Czynności przeprowadzono też w siedzibie organizacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że działania mają związek z z Marszem Niepodległości z 2018 roku. Po południu głos w sprawie zabrał wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak.

Siłowe wejście służb do siedziby Marszu Niepodległości. Bosak komentuje

"Sprawa przeszukań zarządzonych przez Prokuraturę nadzorowaną przez Adama Bodnara w lokalach związanych z Marszem Niepodległości jest jednocześnie kuriozalna, skandaliczna i nieprzypadkowa" – zaczął swój wpis na platformie X.

Polityk poinformował, że według jego wiedzy chodzi o to, że podczas liczącego prawie milion ludzi marszu na 100-lecie niepodległości ktoś poczuł się postraszony i po marszu oskarżył o to organizatorów. "Prokuratura szuka więc 6 lat później człowieka, który był sprawcą 'groźby', nie znając ani jego tożsamości, ani nie mając jego zdjęć ani nawet rysopisu" – wskazał.

Z relacji Bosaka wynika, że organizatorzy Marszu byli przed kilkoma laty przesłuchiwani i zeznali, że nie mają wiedzy, o kogo chodzi. Sprawa ostatecznie została umorzona, a teraz – jak podkreślił parlamentarzysta Konfederacji – wznowiona z politycznych powodów.

Prokurator od mowy nienawiści. "Był użyteczny za PiS i jest użyteczny dla PO"

"Prokurator domaga się więc wydania nieistniejących list nazwisk wszystkich zaangażowanych w organizację marszu w 2018 roku. Brak realnie poszkodowanych. Brak sprawcy. Brak dowodów. Brak świadków. To wszystko jednak nie problem dla prokuratora Macieja Młynarczyka – wpływowego prokuratora z czasów ministra Zbigniewa Ziobry, rzuconego przez rząd tzw. Zjednoczonej Prawicy na odcinek zwalczania wszystkich, którzy mieli coś krytycznego do powiedzenia na temat Ukraińców, w tym sprawców Ludobójstwa na Wołyniu (prokurator Młynarczyk nie używa tego terminu)" – czytamy. Bosak przypomniał, że to właśnie ten prokurator doprowadził do skazania ocalałego z Rzezi Wołyńskiej. "Walka z tzw. mową nienawiści to jego specjalność. Był użyteczny dla rządu PiS i obecnie jest niemniej użyteczny dla rządu PO" – podkreślił.

Poseł Konfederacji zwrócił uwagę, że wznowione sztucznie przez Bodnara postępowanie staje się pretekstem do przeszukiwania domów i biur ludzi ze środowiska narodowego. Według niego w czasie tych czynności dochodzi do łamania standardów. "[...] dla przykładu dziś policja siłowo weszła do biura Stowarzyszenia, nie zwracając się nawet uprzednio o wydanie rzeczy, których szuka i których wcale tam nie ma" – wskazał.

"Nie ma naszej zgody na łamanie praw obywatelskich"

"Skandal? To mało powiedziane! Na miejscu są nasi prawnicy i nasz poseł Krzysztof Mulawa. Udzielamy wsparcia i pomocy prawnej każdemu, kogo prokurator Młynarczyk spróbuje sztucznie łączyć z tą sztucznie kreowaną i absurdalną sprawą. Nie ma i nie będzie akceptacji dla bezprawia kadr POPiSu w wymiarze sprawiedliwości. Nie ma naszej zgody na łamanie praw obywatelskich czy to za rządów PiS czy PO. Sztucznie latami prowadzone postępowania z czasów Ziobry wznowił sobie teraz Bodnar i myśli że na tym coś ugra. Nic nie ugra, tak jak Ziobro nic nie ugrał. Środowisko narodowe wyjdzie z tego wzmocnione, a Marsz Niepodległości przejdzie w tym roku, podobnie jak w poprzednich latach. Bez tworzenia list nazwisk, za to tworząc dobrą, patriotyczną atmosferę wielkiej manifestacji wolnych Polaków!" – oświadczył.

Kończąc, Krzysztof Bosak stwierdził, iż pożytek z całej tej sytuacji będzie taki, że "wiele osób dowie się jacy ludzie decydują o naszej wolności i prawach obywatelskich, czym się interesują, jakie mają poglądy, jak i przez kogo są promowani". Tu zachęciał do zapoznania się z sylwetką prokuratora Młynarczyka.

Czytaj też:
Wielka akcja służb. Weszły do siedziby Marszu Niepodległości
Czytaj też:
Policja weszła do domu Bąkiewicza. "Robią rewizję"

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także