Z INNEJ PERSPEKTYWY | Zmiany cywilizacyjne podobno można dobrze wyczuć przez zmianę powszechnie używanego słownictwa. Na przykład: Kto dziś używa słowa „szlachetny”?
Pachnie ono co najmniej „szlachetczyzną”, jeśli nie dziwactwem. W szkole zresztą mówili, że szlachta była okropna i chłopów jak niewolników trzymała. Dlatego o „szlachetności” już lepiej nie mówić. Ze słowem „cnota” jest kupa śmiechu. Skoro filozofowie podobno używali tego słowa w sensie wartości etycznej, to widocznie wszystko im się kojarzyło z jednym… Człowiek wykształcony XXI w. nie da się w to wkręcić.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.