Pod koniec sierpnia pełnomocnik Kuczmierowskiego informował o skierowaniu za pośrednictwem poczty do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosku o wydanie listu żelaznego na rzecz jego klienta. Zostało do niego dołączone osobiste oświadczenie byłego szefa RARS potwierdzające chęć stawiennictwa do prokuratury w Katowicach i podjęcia osobistej obrony w postępowaniu przygotowawczym, odpowiadając z wolnej stopy.
Jak poinformował jednak Onet, we wtorek warszawski sąd odrzucił wniosek o wydanie listu żelaznego. Przypomnijmy, że jest to dokument, który pozwala oskarżonemu pozostawać na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej.
Zarzuty dla byłego szefa RARS
Prokuratura zarzuca Michałowi Kuczmierowskiemu udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu za to 10 lat więzienia. Przypomnijmy, że 31 sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał za Kuczmierowskim Europejski Nakaz Aresztowania. Wcześniej, 26 sierpnia, prokuratura wydała postanowienie o poszukiwaniu go listem gończym. Ostatecznie były szef RARS został na początku września zatrzymany w Londynie.
Przypomnijmy, że były szef RARS nie zgodził się on na ekstradycję. Jego odmowa dobrowolnego powrotu do Polski oznacza, że konieczne będzie uruchomienie całego procesu ekstradycyjnego. Brytyjski sąd zdecydował, że Kuczmierowski do czasu rozprawy pozostanie w areszcie. Ta zaś została wyznaczona na początek przyszłego roku.
Obrona wskazuje, że polityczny kontekst sprawy może wpłynąć na jej przebieg i rzetelność procesu w Polsce. Według tych planów, brytyjskie sądy nie ulegną naciskom politycznym, co może być kluczowe dla decyzji o ekstradycji. Jako przykład obrońcy Kuczmierowskiego przywołują sprawę Juliana Assange'a.
Czytaj też:
Żołnierze budują nowy most tymczasowy w Głuchołazach. Pomaga RARSCzytaj też:
RARS sparaliżowany w obliczu powodzi? "Urzędnicy mogą się bać"