Banaś "betonuje" NIK. "Ma pozostać w rękach zaufanych ludzi"

Banaś "betonuje" NIK. "Ma pozostać w rękach zaufanych ludzi"

Dodano: 
Marian Banaś, prezes NIK
Marian Banaś, prezes NIK Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Prezes NIK Marian Banaś wykonuje ruchy, które mają zapewnić, że nawet po opuszczeniu urzędu, Izba pozostanie pod kontrolą jego zaufanych ludzi.

Za niecały rok, pod koniec sierpnia 2025 r., Marianowi Banasiowi kończy się kadencja w fotelu prezesa NIK. "Mimo wieku (będzie miał 70 lat) jest gotowy na reelekcję, ale politycy rządzącej koalicji mówią, że nie ma na to szans. Istnieje za to ryzyko, że Banaś pozostawi Izbę następcy wybranemu przez Sejm całkowicie umeblowaną – swoimi ludźmi na kluczowych stanowiskach, których nie będzie można odwołać. Służyć ma temu rozpoczęcie konkursów na najważniejsze stanowiska kierownicze – od 16 delegatur w kraju, po departamenty – czego nie było przez całą kadencję Banasia. Prezes chce także zmian w statucie NIK" – opisuje w piątek "Rzeczpospolita".

Dotychczas, mimo wymogów ustawy o NIK, prezes Banaś nie organizował konkursów na stanowiska kierownicze. W efekcie wszyscy dyrektorzy w centrali Izby i w delegaturach w kraju mają status "pełniących obowiązki". "W końcówce kadencji, nastąpił zwrot – konkursy ruszają" – podał dziennik. – Ludzie Banasia, którzy przyszli z nim na jesieni 2019 r. mają, lub lada chwila będą mieli, wymagane ustawą pięć lat stażu do startowania w konkursach, więc dlatego konkursy ruszyły dopiero teraz – wyjaśnia informator z NIK.

Są konkursy, jest chęć wprowadzenia statutu

Ruszyły też konkursy w centrali NIK. – Rzeczywiście są jakieś trzy konkursy w przygotowaniu. Może to wpływ krytyki, ale sądzę, że bardziej chodzi o zbliżający się koniec kadencji prezesa Banasia. Nie jest pewny, czy koalicja rządząca zostawi go na kolejną, i stąd te ruchy. A osoby powołane w wyniku konkursu otrzymują pięcioletnią gwarancję pozostania na stanowisku i po tym czasie obejmuje je okres ochronny, w tym zachowanie dotychczasowego wynagrodzenia – mówi poseł Wojciech Szarama z PiS, wiceszef sejmowej Komisji ds. kontroli państwowej.

Co istotne, w komisjach konkursowych znajdują się osoby zaufane prezesa Banasia. To wiceprezes Michał Jędrzejczyk i dyrektor generalny Jarosław Melnarowicz. "Rz" zwraca uwagę, że nie są to doświadczeni kontrolerzy, co może świadczyć, że bardziej niż na profesjonalnych kadrach, szefowi NIK zależy na konkretnych osobach.

Marian Banaś chce również od stycznia przyszłego roku wprowadzić w NIK nowy statut wewnętrzny.

Czytaj też:
Szef NIK zabrał głos ws. powodzi. Banaś wskazał winnych
Czytaj też:
"Raport NIK potwierdził nasze najgorsze podejrzenia". Tusk uderza w PiS

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także