Uczestniczka Powstania Warszawskiego pojawiła się dziś w Sejmie po raz kolejny. Poprzednio - kiedy chciała spotkać się z protestującymi osobami niepełnosprawnymi i ich rodzicami - nie została wpuszczona. Tym razem było jednak inaczej. Straż Marszałkowska przekazała Wandzie Traczyk-Stawskiej informację, że otrzymała zgodę na wejście do sejmowego centrum medialnego, gdzie będzie mogła spotkać się z protestującymi.
Uczestniczka powstania nie skorzystała jednak z tej możliwości. Spotkała się jedynie z dwiema niepełnosprawnymi dziewczynkami, którym przekazała pamiątkę – pluszową małpkę, którą dostała od kolegów i która towarzyszyła jej po Powstaniu Warszawskim, kiedy jako jeniec wojenny trafiła do obozu. – Oni przynieśli mi ją i powiedzieli, że nie będą ze mną przez całe powstanie, ale ta małpka będzie ze mną. Ona ma mi przypominać, że jesteśmy razem – tłumaczyła.
Czytaj też:
Uczestniczka Powstania nie mogła wejść do Sejmu? Dyrektor CIS: To poważne nieporozumienie