Największy "dziaders" w polityce? Minister uderza w koalicjanta

Największy "dziaders" w polityce? Minister uderza w koalicjanta

Dodano: 
Katarzyna Kotula, minister ds. równości
Katarzyna Kotula, minister ds. równości Źródło: PAP
Katarzyna Kotula powiedziała, kto, jej zdaniem, jest największym "dziadersem" w polityce. To polityk koalicji.

Minister do spraw równości Katarzyna Kotula przygotowała dwa projekty ustaw: o rejestrowanych związkach partnerskich i wprowadzającej tę ustawę. Zakładają one m.in., że związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu związku.

Zgodnie z propozycją osoby tworzące związek partnerski będą miały dostęp do informacji medycznej, prawo do pochówku, dziedziczenia i wspólności majątkowej. Będą mogły także nosić wspólne nazwisko i będą miały małą pieczę, jeśli chodzi o wychowanie dzieci z poprzedniego związku jednego z partnerów. W projekcie nie ma natomiast przepisów o przysposobieniu dzieci.

Ustawa ma niewielkie szanse na powodzenie w Sejmie, głównie ze względu na sprzeciw Polskiego Stronnictwa Ludowego.

O spór w koalicji polityk była pytana w programie "Trójkąt polityczny" w TVP Info. – Gdyby mnie ktoś zapytał, czy wiem, o co chodzi PSL-owi, to powiedziałabym, że nie – tłumaczyła.

Katarzyna Kotula o największym "dziadersie" w polityce. Wskazała posła koalicji

Minister ds. równości została zapytana o największego "dziadersa". Choć początkowo wyglądała na zmieszaną, wskazała nazwisko.

– "Dziaderstwo" nie jest ograniczone wiekiem. Można mieć 20 lat i być "dziadersem" – zaczęła. – Marszałek Sawicki wypełnia niestety znamiona "dziadersa" – oceniła.

Kotula podkreślała w rozmowie, że nie rozumie, dlaczego zaproponowany przez nią projekt ustawy wywołuje tak silne emocje wśród polityków PSL-u.

– Myślę, że jestem o wiele bardziej konserwatywna w swoich poglądach na temat związków, wychowania dzieci i rodziny niż wicepremier Kosiniak-Kamysz – stwierdziła. – Bardzo bym chciała, żeby PSL nie układał się z prezydentem Andrzejem Dudą i nie pod niego pisał ustawę o statusie osoby bliskiej ani pod Prawo i Sprawiedliwość. (…) Trzeba być lojalnym wobec koleżanek i kolegów z koalicji – dodawała.

Czytaj też:
Nowy program w TVP. "Konserwatywne wartości i głęboka wiara"
Czytaj też:
Była gwiazda TVP w TVN. Wyniki mówią same za siebie

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: TVP Info
Czytaj także