"O tym, że politycy wymieniają się silnymi ciosami, wiemy nie od dzisiaj. Wszystko zazwyczaj pozostaje w sferze słów. Bywa jednak i tak, że dochodzi do niespodziewanych kontuzji. Uległ jej w ostatnich tygodniach prezydent Andrzej Duda. Okazała się ona nie być tak błaha, jak mogłoby się wydawać. (...) Boli od samego patrzenia" – pisze "Fakt".
Gazeta przypomina, że na początku października prezydent zaczął publicznie pojawiać się z opatrunkiem na dwóch palcach prawej dłoni. Pytana o opatrunek głowy państwa jego kancelaria mówiła wcześniej o "drobnym wypadku".
Bolesny uraz Andrzeja Dudy. Prezydent stracił kawałek palca
Sprawa wróciła 11 listopada, kiedy podczas obchodów Święta Niepodległości Andrzej Duda wystąpił bez wspomnianego opatrunku. I okazało się, że prezydent stracił czubek środkowego palca u prawej dłoni.
"Na zdjęciach możemy dokładnie zobaczyć, że rana ledwo się zagoiła. Nadal wyraźne jest mocne zaczerwienienie i opuchlizna. Prezydent stracił dosłownie cały paznokieć" – czytamy w tekście.
Według nieoficjalnych ustaleń "Faktu" Andrzej Duda miał doznać kontuzji podczas prac domowych. Sprawy konsekwentnie nie komentuje Kancelaria Prezydenta.
"Widok jest prawdziwie zatrważający. (...) Trudno sobie wyobrazić, jaki musiał to być ból w chwili wypadku" – ocenia dziennik, jednocześnie życząc prezydentowi "szybkiego powrotu do pełnej sprawności".
Czytaj też:
Duda rozmawiał z Trumpem. Wiemy, co usłyszał prezydent