O tym, że Paweł Cz. opuścił areszt poinformował w sobotę "Newsweek", powołując się na jego pełnomocnika mec. Ryszarda Kalisza.
Były rektor Collegium Humanum na wolności. Wpłacił 2 miliona złotych kaucji
– Prokuratura uchyliła tymczasowe aresztowanie, w związku z tym pan Paweł Cz. jest na wolności. W tej chwili czynności wobec niego toczą się w ten sposób, że będzie zawiadamiany o terminie przesłuchania i musi się stawić w prokuraturze. Prokuratura jest teraz na etapie postępowania przygotowawczego i w każdej chwili może zmienić środki zapobiegawcze – przekazał w rozmowie z gazetą adwokat.
Okazuje się, że aby wyjść na wolność mężczyzna musiał wpłacić 2 miliony złotych poręczenie majątkowego.
Jacek Sutryk: Cała ta sprawa jest jeszcze bardziej dziwna i zastanawiająca
Do doniesień na temat byłego już rektora Collegium Humanum odniósł się Jacek Sutryk, który w czwartek sam został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w tym samym śledztwie.
"Wychodząc w piątek po 17 godzinach z przesłuchania w katowickiej prokuraturze powiedziałem czekającym na mnie dziennikarzom, że cała sprawa jest dla mnie dziwna. Wyjaśnienia bowiem składałem już wcześniej, a przecież nie uchylałbym się w związku z kolejną prośbą o złożenie zeznań" – zaczął swój wpis opublikowany w mediach społecznościowych prezydent Wrocławia.
"Wczoraj przeczytałem, że rektor Collegium Humanum wyszedł na wolność po wpłacie poręczenia, po... miesiącach spędzonych w areszcie. Akurat teraz. I myślę sobie, że cała ta sprawa jest jeszcze bardziej dziwna i zastanawiająca" – dodał.
Przypomnijmy, że prokuratura przedstawiła Sutrykowi cztery zarzuty dotyczące wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum Pawłowi C. za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł.
Czytaj też:
Zatrzymanie prezydenta Wrocławia. Jest komentarz Adama BodnaraCzytaj też:
Sutryk wrócił do pracy. Dziennikarz TVN24 zapytał, czy poda się do dymisjiCzytaj też:
Kulisy zatrzymania Jacka Sutryka. "Był bardzo zaskoczony"