Porównanie nasuwa skojarzenie, że partia Jarosława Kaczyńskiego zbyt szybko zaczyna lekceważyć przeciwnika. Owszem, wiele wskazuje na to, że Platforma słabo wypadnie w jesiennych wyborach, ale od przegranej do anihilacji jest jeszcze długa droga. (…)
Między grudniem 2000 a marcem 2001 r. z AWS i z UW niemal w tym samym czasie wyłoniły się PO i PiS – dwaj silni rozgrywający w polskiej polityce przez kolejne 15 lat. Doskonale pamiętam ten nasycony politycznymi nadziejami okres politycznej wiosny 2001 r. Co lepsi i sprytniejsi znajdowali miejsce w nowszych i nowocześniejszych partiach, a bardziej gapowaci i mniej atrakcyjni z przerażeniem odkrywali, jak dziurawe łajby AWS i UW nabierają wody. Teoretycznie analogie do obecnej sytuacji Platformy same się narzucają (…)