O tym, że sejmowa komisja regulaminowa przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku prokuratora okręgowego w Zielonej Górze o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności posła Łukasza Mejzy "w zakresie wszystkich czynów określonych we wniosku" poinformował w piątek jej przewodniczący, poseł Koalicji Obywatelskiej Jarosław Urbaniak.
Jeśli dojdzie do uchylenia immunitetu Mejzie, prokuratura postawi parlamentarzyście zarzut zatajenia prawdy lub podania nieprawdy w zeznaniu majątkowym. Grozi za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Łukasz Mejza straci immunitet? Komisja zdecydowała ws. wniosku prokuratury
Przypomnijmy, że 1 października Prokurator Okręgowy w Zielonej Górze Robert Kmieciak skierował drogą służbową do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Łukasza Mejzy. Podstawą przesłania pisma jest przeanalizowany materiał dowodowy, które dotyczy podejrzenia złożenia przez posła Prawa i Sprawiedliwości fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym. Chodzi o deklaracje z IX i X kadencji Sejmu.
Jak informowała w ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza", najpoważniejszy zarzut dotyczy próby ukrycia pożyczek prywatnych na prawie 500 tys. zł i "zatajenia informacji tak, żeby uniemożliwić identyfikację osób, od których Mejza jest uzależniony finansowo".
Poseł zrzeknie się immunitetu? "Stalinowskie zarzuty"
Sam zainteresowany, pytany o tę publikację, oświadczył, że jeżeli będziemy sugerować się tym, co pisze "Gazeta Wyborcza", to daleko nie zajdziemy.
Mejza skrytykował działania śledczych, podkreślając, że zarzuty nie mają podstaw. – Chętnie odniosę się do tych wszystkich absurdalnych, powiedziałbym wręcz stalinowskich zarzutów i zrobię to na komisji, na którą bardzo chętnie pójdę – stwierdził poseł PiS. –Tak samo jak chętnie zrzeknę się immunitetu, dlatego że mam czyste sumienie w tej sprawie – dodał.
Czytaj też:
Mejza zrzeknie się immunitetu. Mówi o "stalinowskich zarzutach"Czytaj też:
Co z immunitetem Mejzy? Ujawniono treść wniosku prokuraturyCzytaj też:
Czarne chmury nad Grzegorzem Braunem. Wniosek już w PE