Nowe informacje na temat rodziców dziecka przekazało we wtorek RMF FM.
Rodzice wygłodzonej trzylatki zatrzymani
"Policja na polecenie prokuratury zatrzymała rodziców trzyletniej dziewczynki, która w weekend w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala w Zielonej Górze" – donosi rozgłośnia.
Informację tę potwierdziła później podczas konferencji prasowej rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz. Przekazała ona ponadto, że w sprawie wszczęto postępowanie na podstawie artykułu Kodeksu karnego dotyczącego bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małoletniej przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki.
Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. Czynności dowodowe są w toku. – Wczoraj uzyskaliśmy wstępną opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej, co dało podstawę dla prokuratora, aby wydać postanowienie o zatrzymaniu rodziców. Zostali oni zatrzymani na 48 godzin, w tym czasie zostanie wyjaśniony ich status – dodała Antonowicz.
Waży 8 kilogramów. Powinna dwa razy więcej
Ta wstrząsająca historia obiegła media w miniony poniedziałek, a rozgrywała się przez lata. W miniony weekend do szpitala w Zielonej Górze trafiła skrajnie wygłodzona 3,5 letnia dziewczynka, która od urodzenia była karmiona jedynie owocami i mlekiem matki.
Rzecznik prasowa zielonogórskiego szpitala Sylwia Malcher-Nowak przekazała, że dziecko zostało przywiezione do placówki przez rodziców. Dziewczynkę przyjęto w ramach tzw. nocnej opieki zdrowotnej, podczas której lekarze szybko zdecydowali o hospitalizacji ze względu na skrajne niedożywienie.
3,5-latka waży zaledwie osiem kilogramów. To tyle, ile średnio waży roczne dziecko. Trzylatki zwykle ważą około 16 kilogramów.
Skandaliczne praktyki rodziców. "Karmili ją tylko owocami i mlekiem matki"
Ze wstępnego wywiadu zebranego przez lekarzy wynika, że dziewczynka była na restrykcyjnej diecie owocowej. Rodzice, 45-letni mężczyzna i 43-letnia kobieta, karmili ją tylko owocami i mlekiem matki. Mieli robić to świadomie, ze względów ideologicznych. Z ustaleń "Gazety Lubuskiej", matka dziecka jest weganką. Wersji tej nie potwierdziła jednak dotychczas prokuratura.
– Dziecko zostało nawodnione, podano też elektrolity. Bardzo powoli wdrażamy żywienie dojelitowe, dożylne i doustne. Gwałtowny wzrost pożywienia mógłby się tragicznie zakończyć – powiedziała rzeczniczka szpitala.
O sytuacji poinformowano sąd rodzinny, prokuraturę i ośrodek pomocy społecznej. Śledczy uzyskali tzw. zabezpieczenie dziecka na czas toczącego się postępowania. Decyzję wydał sąd w Świebodzinie. Oznacza to, że aby można było wypisać dziewczynkę ze szpitala, będzie do tego potrzebna zgoda sądu rodzinnego.
Czytaj też:
Trwa walka o życie 3-letniej dziewczynki. Rodzice karmili ją tylko owocamiCzytaj też:
Twierdził, że zabił dwie osoby. Zarzuty dla żołnierza WOTCzytaj też:
Śmierć burmistrza i jego ojca. "Tam się mogło gotować"