Sensacyjne zeznania przed komisją ds. Amber Gold. "Rostowski kłamał z mównicy sejmowej"

Sensacyjne zeznania przed komisją ds. Amber Gold. "Rostowski kłamał z mównicy sejmowej"

Dodano: 
Przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold
Przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchała dziś Marię Liszniańską, byłą zastępcę Dyrektora Izby Skarbowej w Gdańsku. Świadek stwierdziła, że minister Jacek Rostowski szukał "kozłów ofiarnych" i zażyczył sobie "dwie głowy" po wybuchu afery Amber Gold – dlatego straciła pracę. Jak podkreśliła, były minister finansów w rządzie Donalda Tuska kłamał w sierpniu 2012 r. z mównicy sejmowej, mówiąc o rozpoczętej kontroli, bo kontrola rozpoczęła się 3 dni po jej zwolnieniu.

Liszniańska zeznała, że w sierpniu 2010 r. zastała w Izbie Skarbowej w Gdańsku niepokojące okoliczności, które, w jej ocenie pozwalały na "wzrastanie" Amber Gold. – Wykonałam ogrom pracy przez dwa lata. Wyprowadziłam urząd na prostą z tego bałaganu. Moja następczyni może potwierdzić, że dostała po mnie sprawnie działający urząd – twierdziła.

Lista nieprawidłowości

Świadek oczytała listę, nieprawidłowości, które zastała w urzędzie. Znalazły się wśród nich: brak wykreślania podatników VAT z rejestrów od 2005 r., kilkaset deklaracji vatowskich, które nie były wprowadzone do systemu, 12 tys. danych nie wprowadzanych do systemu, które się przedawniały – niektórym firmom brakowało nawet 1 mln zł, ok. 3 tys. podmiotów prawnych bez "obsługi" IS, potwierdzenia odbioru nie podpięte do akt, brak ewidencjonowania zgłoszeń podatników, które leżały w szafie nieuporządkowane, fakt, że na podłodze w archiwum leżały dokumenty, a wśród nich teczka Amber Gold.

Amber Gold na specjalnych warunkach?

Liszniańska przyznała, że Amber Gold to był "trudny" klient, nie płacił VAT-u, urząd był informowany przez prokuraturę o błędach, a mimo to Marcin P. był przez skarbówkę pominięty. Stwierdziła również, że nie było systemów w Urzędzie Skarbowym, dzięki którym można było skontrolować Marcina P.

Gdy poseł Zembaczyński zapytał wprost: kto zawinił ws. Amber Gold – system czy ludzie, odpowiedziała: – Ludzie. System Poltax to jedno, nie został sporządzony raport. Myślę, że gdyby inaczej w gdańskim urzędzie pracowali pracownicy, nie byłoby tej bezczynności.


Tomasz Rzewuski, były Naczelnik III Urzędu Skarbowego w Gdańsku, który miał być dziś przesłuchiwany przez komisję jako pierwszy, przedstawił wczoraj zwolnienie lekarskie.

Źródło: prawdaoambergold.pl, dorzeczy.pl
Czytaj także