30 grudnia Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję kwestionowanej przez rząd i część prawników Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
W przyjętej uchwale napisano, że jest ona "immanentnie i bezpośrednio powiązana z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu konstytucji i Kodeksu wyborczego". "PKW nie przesądza przy tym, iż IKNiSP SN jest sądem i nie przesądza o skuteczności orzeczenia" – czytamy w drugim paragrafie uchwały.
Szef PKW Sylwester Marciniak skierował pismo do ministra finansów Andrzeja Domańskiego informując go, że nie ma już przesłanki do obcięcia dotacji PiS. Szef MF dotąd nie zabrał publicznie głosu, natomiast w ciągu ostatnich tygodni podkreślał wielokrotnie, że związany jest uchwałami wydanymi przez PKW.
"Rozumiem i po trosze akceptuje". Sędzia SN o uchwale PKW ws. PiS
Sędzia Sądu Najwyższego Michał Laskowski powiedział w środę w TVN24, że rozumie i "po trosze akceptuje" motywacje, jakimi kierowali się członkowie PKW przy podejmowaniu decyzji w sprawie sprawozdania finansowego PiS.
– Fatalnym efektem tego wszystkiego byłoby to, że mamy jednego prezydenta, drugiego prezydenta, część społeczeństwa uznaje jednego, część drugiego, część twierdzi, że w ogóle nic nie wyszło. To dla państwa byłoby jeszcze gorzej, tak więc może to jest taki sposób myślenia – argumentował.
Jego zdaniem "trzeba znaleźć takie rozwiązanie, które będzie uwzględniało przede wszystkim dobro państwa". – Z drugiej strony, jestem tym sędzią z określonej grupy sędziów, myśmy już wydali ileś uchwał, orzeczeń, podpisali ileś protestów i trudno mi powiedzieć: no dobra, to już teraz usiądziemy z tymi sędziami (z Izby Kontroli Nadzwyczajnej – red.), będziemy razem rozważać, czy te wybory zatwierdzić, czy nie, bo taki jest pomysł – zaznaczył.
Co zrobi Domański? "Nie potrafię mu doradzić"
Laskowski powiedział, że jak czytał uchwałę PKW, to współczuł ministrowi finansów, "tak po ludzku". – Trochę przerzucono na niego ciężar tej decyzji, niełatwej przecież i bezprecedensowej. Nie ma żadnych wzorców, coś trzeba wymyślić – stwierdził. – Nie potrafię mu doradzić – przyznał sędzia SN.
Czytaj też:
Czy Domański wypłaci PiS-owi pieniądze? Nowe, nieoficjalne informacje