Sejm pracuje nad złożonym w grudniu przez posłów klubu Polska 2050 – Trzecia Droga projektem ustawy incydentalnej. Zgodnie z propozycją, o ważności wyborów prezydenckich oraz w sprawach protestów wyborczych orzekać miałyby trzy izby Sądu Najwyższego: Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Karna oraz Cywilna. Natomiast odwołania od uchwał Państwowej Komisji Wyborczej w związku z wyborami rozpoznawałby trzyosobowy skład wylosowany spośród sędziów tych trzech izb SN.
Obecnie wszystkie sprawy dotyczące wyborów rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, której status jest kwestionowany przez polityków koalicji rządzącej.
Zmiany w ustawie incydentalnej. Kluczowa sprawa sędziów
Zgodnie z propozycją, o ważności wyborów prezydenckich ma zdecydować 16, a nie 15 sędziów Sądu Najwyższego najstarszych stażem. Ma to być bazowy wariant, w ramach którego rządzący chcą rozwiązać problem związany z kwestionowaniem orzeczeń Sądu Najwyższego.
Początkowo mówiło się o 15 sędziach, ale najstarszych stażem w Sądzie Najwyższych jest 16 sędziów. Czwórka z nich – Halina Kiryło, Dariusz Dończyk, Michał Laskowski i Eugeniusz Wildowicz otrzymała nominacje sędziowskie do SN dokładnie tego samego dnia, czyli 18 grudnia 2009 roku.
Jak podaje serwis money.pl, z racji, że podczas debaty posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi zgłosili poprawki, projekt trafi do prac sejmowej Komisji Sprawiedliwości.
Co w przypadku takiego samego stażu sędziowskiego?
Według propozycji, w sytuacji gdy dwóch lub więcej sędziów posiada taki sam okres stażu sędziowskiego w Sądzie Najwyższym, pierwszeństwo do zasiadania w składzie orzekającym będzie miał ten sędzia, który dłużej pełni służbę sędziowską w ogóle (nie tylko w SN).
Zgodnie z inną poprawką posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi, przewodniczącym trzyosobowego składu, rozstrzygającego protesty wyborcze od uchwał PKW, będzie sędzia z najdłuższym stażem w roli sędziego Sądu Najwyższego.
Zmiany zakładają również orzekanie sędziów w czasie kampanii wyborczej. Mowa o trzyosobowych składach orzekających np. w przypadku odwołania od odmowy rejestracji przez PKW komitetu wyborczego czy kandydata.
Takim składem również kierowałby sędzia o najdłuższym stażu w SN.
Czytaj też:
Burzliwe obrady sejmowej komisji. "Z pani wypowiedzi się śmialiśmy"Czytaj też:
Dziennikarka proponuje, by nie organizować wyborów. Schetyna zdziwiony