Marcin Bosacki, wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa złożył w piątek wniosek o podjęcie uchwały "o zwrócenie się do prokuratora generalnego o wystąpienie do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobro kary porządkowej, aresztu na okres 30 dniu".
Wniosek jest, ale droga do aresztu będzie długa
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Przemysław Rosati powiedział portalowi TVP.info, że "zgodnie z przepisami, aby Ziobro został ukarany karą porządkową aresztu, musi mu najpierw zostać uchylny immunitet.
– Sejmowa komisja składa wniosek do prokuratora generalnego, aby ten wystąpił do marszałka Sejmu z wnioskiem o zgodę na aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości – podkreślił szef NRA.
Dodał, że dopiero po uchyleniu Ziobrze immunitetu, Sąd Okręgowy w Warszawie może zastosować karę porządkową. Odbywa się to w normalnym trybie. Rosati zwrócił również uwagę, że kara 30 dni aresztu nie jest tożsama z tymczasowym aresztowaniem.
Policja przywiozła Ziobrę do Sejmu, a komisja śledcza zamknęła posiedzenie
Policja zatrzymała w piątek w Warszawie byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobrę po tym, jak udzielił wywiadu w TV Republika. Zgodnie z decyzją sądu miał on zostać doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa, która rozpoczęła obrady w piątek o godzinie 10:30.
Kiedy Ziobro w asyście policji był przewożony do Sejmu, komisja przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla świadka i zakończyła posiedzenie. Były szef MS dotarł do sali posiedzeń komisji przed godziną 11:00.
Następnie wygłosił oświadczenie, w którym premiera Donalda Tuska nazwał "miękiszonem" i "zgniecionym naleśnikiem".
Wipler: Słyszałem, co mówili do siebie członkowie komisji. To kpina
Według relacji posła Przemysława Wiplera, członka komisji z ramienia Konfederacji, pozostali członkowie komisji popędzali się wzajemnie, by przyspieszyć głosowanie wniosku o areszt wobec Ziobry i go nie przesłuchać.
– Słyszałem, jak mówili do siebie: "szybciej, szybciej, bo zaraz tu wejdzie". Głos chciał zabrać poseł (Sławomir) Ćwik, ale mu odmówili, żeby nie przeciągać tego, co było ich prawdziwym celem. Komisja była nastawiona wyłącznie na spektakl. Cenniejsze było dla nich przegłosowanie wniosku o areszt niż przesłuchanie świadka. To kpina – ocenił Wipler w rozmowie z Onetem.
Wcześniej Ziobro kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji. W związku z tym wystąpiła ona z wnioskiem do sądu o zgodę na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet poselski.
Czytaj też:
Ziobro zatrzymany przez Straż Marszałkowską. Kancelaria Sejmu tłumaczy