Wszystko zaczęło się od porażki Polski na mundialu. Krystyna Pawłowicz stwierdziła, że biało-czerwoni mogliby wracać już do kraju, oddając walkowerem mecz z Japonią. To wywołało z kolei reakcję prezesa PZPN Zbigniew Bońka. Parlamentarzystka partii Jarosława Kaczyńskiego mocno krytycznie odniosła się do samego występu Polaków w turnieju, jak i działalności związku oraz decyzji jego szefa.
Czytaj też:
Zaskakująca propozycja Bońka dla Pawłowicz. "Jawi się Pani dla mnie kobietą fascynującą"Czytaj też:
Pawłowicz proponuje, żeby Polacy opuścili mundial. "Jaki jest sens zostawać dłużej?"
Niektórzy zarzucali Pawłowicz, iż nie jest osobą wystarczająco kompetentną, aby wypowiadać się na temat sportu. Tymczasem okazuje się, że posłanka może się pochwalić sporymi sukcesami w tej dziedzinie. Co więcej, biegała z samą Ireną Szewińską. "Byłam w wieku 14 lat w pierwszej setce najlepszych polskich sprinterek na 100 m. Miałam mistrzostwo Mazowsza młodzików w rzucie oszczepem, dobre miejsca w kuli i dysku" – napisała Krystyna Pawłowicz na Twitterze.
twitter
"Zostałam w wieku 14 lat objęta programem przygotowania na Olimpiadę do Monachium,dostałam też w ramach tego programu pierwsze kółko olimpijskie. Potem niestety zmarł mój trener i sport zostawiłam" – opisuje Pawłowicz.
W rozmowie z portalem Se.pl parlamentarzystka PiS wspomina: – Któregoś razu biegałam z Szewińską, miałam wtedy 14 lat. Pamiętam, że były to zawody w Brwinowie, ja oczywiście byłam za nią, ale pobiłam wtedy swój rekord życiowy. Byłam też kiedyś sklasyfikowana w pierwszej setce sprinterek Polski. Objęta byłam programem opieki, nad sportowo obiecującą młodzieżą, Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki. Dostałam wtedy nawet Pierwsze Kółko Olimpijskie (...) Bardzo lubię oglądać piłkę nożną i zawody lekkoatletyczne. Dziś widać, jak daleko poszła technika, nawet stroje sprinterów są aerodynamiczne, człowiek po prostu w nich płynie! My trenowaliśmy w zwyczajnych strojach, w wyposażeniu z klubu mieliśmy jedynie kolce i dresy.