Zapowiedź nowelizacji ustawy o IPN odbiła się szerokim echem wśród komentatorów. Wiele osób zwraca uwagę na niekonsekwencję polityków PiS.
Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris podkreśla, że nowelizacja ustawy jest w istocie rezygnacją z karnych narzędzi ochrony prawdy historycznej.
Z kolei publicysta "Do Rzeczy" Marcin Makowski podkreśla, że w izraelskich mediach już zaczęły pojawiać się głosy, że presja wywierana na polskie władze okazała się skuteczna.
W podobnym tonie wypowiedział się redaktor naczelny "Najwyższego Czasu" Tomasz Sommer.
Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego wskazuje na niekonsekwencję partii rządzącej.
Natomiast Łukasz Zboralski z "Do Rzeczy" twierdzi, że część krytycznych reakcji jest zdecydowanie przesadzona.
Marcin Palade zwraca uwagę natomiast na komentatorów związanych z Prawem i Sprawiedliwością, którzy jeszcze pół roku temu bronili ustawy o IPN a teraz muszą bronić decyzji o wycofaniu się z nowelizacji.
twittertwitterCzytaj też:
"I cnota stracona, i rubelka nie ma". Warzecha o nowelizacji ustawy o IPNCzytaj też:
Dworczyk: Obrona prawdy historycznej jest możliwa za pomocą innych środków niż odpowiedzialność karna