ĆWIERKOT | Tuskowi się zarzuca, chyba nazbyt lekko, że jest patologicznym kłamcą, a z prawdą mijać ma się zawsze, kiedy otwiera usta (nie dotyczy konsumpcji). Tymczasem okazuje się, że być może wcale nie jest jednak permanentnym prawdomijaczem, tylko my niewłaściwie interpretujemy jego słowa. Stop.
Kiedy Tusk powiedział, że „Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego”, wyobrażaliśmy sobie, że nie zaleje nas niekontrolowany strumień inżynierów i lekarzy z Afryki. Stop. Kanclerz Niemiec Scholz poinformował jednak, że nakazał Tuskowi przyjęcie do Polski bliżej nieokreślonej liczby tego dobra, które wylewa się wprost z niemieckich ulic, najczęściej na samotne dziewczynki i kobiety. Stop. Więc słowa Tuska mogą oznaczać, że dostaniemy w prezencie od Scholza najwięcej osób, które jeszcze 10 lat temu nazywano Murzynami, a teraz już tak nie można. Stop. Jak tam beneficjenci – cieszycie się?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.