Bunt w PKOI. 22 prezesów chce dymisji Piesiewicza

Bunt w PKOI. 22 prezesów chce dymisji Piesiewicza

Dodano: 
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz Źródło: PAP / Leszek Szymański
Pozycja szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza jest poważnie zagrożona. Prezesi 22 związków sportowych chcą jego dymisji.

Sytuacja wokół PKOl jest napięta od kilku miesięcy. Oliwy do ognia dolało wprowadzenie przez ministra sportu Sławomira Nitrasa "zarządzenia nr 17". Chodzi o wymuszenie na związkach sportowych publicznego informowania o swoich wydatkach i przychodach – w tym tych związanych z umowami sponsorskimi i wynagrodzeniami ich prezesów.

Przepis ten zaniepokoił władze wielu federacji. Wśród nich mają pojawiać się głosy wskazujące, że "zarządzenie nr 17" osłabi rynkową pozycję związków, a stosowanie się do jego założeń może nawet prowadzić do problemów prawnych, związanych z koniecznością ujawniania tajemnic handlowych i informacji poufnych – opisuje serwis sport.pl.

Według spekulacji środowiska związkowego, zarządzenie wprowadzono, aby uderzyć w PKOl, co jest kolejną odsłoną konfliktu między Nitrasem a Piesiewiczem. Związki sportowe "obrywają" niejako rykoszetem – czytamy.

Chcą dymisji Piesiewicza

"12 lutego 27 prezesów związków spotkało się z Nitrasem, by omówić złagodzenie przepisów zarządzenia. Gdy minister sportu opuścił sale, dalej prowadzono dyskusje. W jej efekcie podjęto też stanowcze działania. 22 prezesów podpisało już list adresowany do Radosława Piesiewicza. Jego autorzy wzywają go do złożenia dobrowolnej dymisji z funkcji szefa PKOl" – opisuje serwis.

– Ja bym to nazwał takim ukłonem w stronę pana Piesiewicza. Apelem, by dla dobra polskiego sportu, o którym często mówi, wyszedł z tej sytuacji sam, podając się do dymisji – przekazał dziennikarzom sport.pl jeden z działaczy.

Miał już powstać plan awaryjny na wypadek, gdyby Piesiewicz odmówił dymisji. W takiej sytuacji dojdzie do próby zwołania walnego zgromadzenia, które mogłoby odwołać prezesa PKOl ze stanowiska. Wymaga to jednak zgody 2/3 głosujących delegatów.

"Statut Polskiego Związku Olimpijskiego przewiduje, że mandat członka zarządu może wygasnąć wskutek odwołania ze strony zarządu lub komisji rewizyjnej. Aby miało ono jednak moc prawną, wymagana jest większość 2/3 głosów, przy założeniu, że zostanie utrzymana frekwencja na poziomie 2/3 działaczy uprawnionych do głosowania" – czytamy.

Czytaj też:
Kompromitacja Nitrasa. "To chyba Brudziński zadał to pytanie"

Źródło: sport.pl
Czytaj także